Obraz rynku euro/dolara w wyniku tej zmiany nie zmienił się jednak znacząco,. Kurs EUR/USD powrócił wówczas jedynie do poziomu 1,29 który to testował już dzień wcześniej znosząc w całości podjętą próbę odreagowania. Powodem słabości wspólnej waluty były doniesienia prasowe, jakoby prawnicy Bundesbanku i Europejskiego Banku Centralnego (EBC) sprawdzali legalność nowego planu EBC dotyczącego skupu obligacji znajdujących się w tarapatach europejskich państw. Według niemieckiego dziennika Bild niewykluczone, że jeśli okazałoby się, iż program OTM mógłby złamać zapisaną w europejskich traktatach zasadę, która zabrania bezpośredniego finansowania deficytów państwowych, może zostać skierowany do unijnego Trybunału Sprawiedliwości (TS). Nic więc dziwnego, że rynek na te doniesienia zareagował wzrostem awersji do ryzyka, bowiem gdyby rzeczywiście OMT trafił do TS mogłoby to skutecznie zablokować funkcjonowanie jednego z kluczowych programów ratunkowych, który mógłby zostać użyty wobec Hiszpanii, gdyby kraj zdecydował się w końcu wystąpić o pomoc finansową. Gdyby informacje o weryfikacji nowego programu pomocowego potwierdziły się wówczas prawdopodobnie znalazłyby większe przełożenie na rynkowe notowania wspólnej waluty. Na razie jednak inwestorzy koncentrują się na tym co jest bardziej pewne, czyli czwartkowej prezentacji przez rząd M.Rajoy założeń do przyszłorocznego budżetu, które mają pokazać na ile Hiszpanie są zdeterminowani, by przyspieszać wdrażanie reformy i piątkowym raporcie dotyczącym potrzeb finansowych tamtejszego sektora bankowego (wyniki stress-testów).

Techniczny obraz rynku pozostaje zatem bez zmian. Kurs EUR/USD testuje nadal poziom 23,6% zniesienia Fibonacciego wzrostów rozpoczętych w lipcu br. znajdujący się w okolicach 1,29. Od strefy 1,28-1,285 przez którą to przebiegał 200-dniowa dzienna średnia ruchoma dzieli go około 1-1,5 centa. Przełamanie jej mogłoby zakończyć się nawet testem 1,25 USD. Jeśli jednak bieżący tydzień zakończy się po myśli inwestorów (chodzi tu o kwestie związane z Hiszpanią) pojawi się spora szansa na ruch w kierunku (i powyżej) 1,30 USD.

W kraju poznaliśmy kolejne dane makroekonomiczne. GUS podał, że w sierpniu tempo wzrostu sprzedaży detalicznej zwolniło do 5,8% r/r wobec 6,9% miesiąc wcześniej i oczekiwanych przez rynek 5,9%. W relacji miesięcznej sprzedaż wzrosła natomiast o 0,1% wobec 1,3% w lipcu. Z kolei stopa bezrobocia zwiększyła się w ub. miesiącu do 12,4% z 12,3% w lipcu, co oznacza, że w sierpniu zarejestrowanych było 1,96 mln bezrobotnych. Niższa sprzedaż i wyższe bezrobocie dołączyły do grupy danych nasilających oczekiwania na cięcia stóp procentowych wpisując się w ogólny obraz spowalniającej gospodarki.

Na słabe dane złoty praktycznie nie zareagował. Natomiast podjęcie próby odreagowania na euro/dolarze (zwrot kursu ku 1,297 USD) pozwolił na spadek notowań euro poniżej 4,13 PLN. Tę chwilową poprawę nastrojów na szerokim rynku wspierały wczorajsze popołudniowe publikacje danych z USA. Pozytywnym zaskoczeniem dla inwestorów były najnowsze odczyty wskaźnika zaufania konsumentów Conference Board (wzrost we wrześniu do 70,3 pkt), indeksu Fed oddziału z Richmond (wzrost we wrześniu do 11 pkt) oraz wskaźnika S&P/Case-Shiller dla 20 największych amerykańskich aglomeracji obrazujący zmiany cen domów w tych regionach (wzrost w lipcu o 1,2% r/r), bowiem wszystkie okazały się wyższe od oczekiwań rynkowych. Ponadto, na poprawę nastrojów wpłynęły też popołudniowe doniesienia z Berlina, gdzie prezes EBC bronił planów nieograniczonego skupowania obligacji państw strefy euro z problemami zadłużenia. M.Draghi zapewniał jednocześnie, że bank nie zmierza wykraczać poza swój mandat, jakim jest czuwanie nad stabilnością cen. Tym samym po raz kolejny podważył wątpliwości szefa niemieckiego Bundesbanku J.Weidmanna, który sprzeciwia się planom EBC, twierdząc, że skup może prowadzić do niezgodnego z traktatem UE bezpośredniego finansowania państw.
Tymczasem wystarczyła jedna negatywna wypowiedź, aby euro/dolar zaczął ponownie spadać, zaś na rynki akcji powrócił czerwony kolor. Charles Plosser, szef oddziału Rezerwy Federlanej z Filadelfii powiedział nieoczekiwanie, że nowy program Fed skupu obligacji prawdopodobnie nie doprowadzi do zdynamizowania wzrostu gospodarczego czy zwiększenia zatrudnienia, za to może zagrozić wiarygodności banku centralnego. Wtorkowa sesja zakończyła się więc 0,75% spadkiem indeksu Dow Jones, 1,05% indeksu S&P500 i 1,36% indeksy Nasdaq.

Reklama

Na rynku walutowym dzisiaj od rana kurs euro notowany jest poniżej 1,29 USD, zaś EUR/PLN powyżej 4,15. Obok wydarzeń z szerokiego rynku presję na naszą walutę wywiera zapowiadana prze RPP obniżka stóp procentowych. W środę rano prezes NBP M.Belka zapowiedział, że podczas październikowego posiedzenia Rada będzie dyskutować o obniżkach stóp, zwracając uwagę, że Polskę czeka cykl łagodzenia polityki monetarnej.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.