Władze nowojorskiej giełdy NYSE uznały, że ryzyko związane z uderzeniem huraganu jest zbyt duże, by wymagać od pracowników dojazdów do pracy. Jak poinformowała amerykańska komisja papierów wartościowych i giełd (SEC), wstrzymanie handlu na giełdach może potrwać do 30 października.

W poniedziałek nieczynne będą wszystkie rynki papierów wartościowych i instrumentów pochodnych od NYSE i Nasdaq, po parkiety zarządzane przez prywatnych brokerów takie jak Direct Edge Holdings w Jersey i New Jersey. Zamknięta będzie też giełda BATS Global Markets w Lenexa w Kansas.

Ostatni raz z powodu huraganu amerykańskie giełdy były zamknięte 27 września 1985 roku, gdy huragan Gloria uderzył w USA. 8 czerwca 1996 r. handel na NYSE został skrócony w wyniku wielkiej zamieci śnieżnej w Nowym Jorku. Po zamachach z 11 września 2001 r. giełdy nie pracowały przez trzy dni.

Reklama

W ciągu dnia zapadła również decyzja o zamknięciu giełd również we wtorek. Ostatni raz sytuacja, w której giełdy były zamknięte tak długo z powodu warunków pogodowych zdarzyła się w 1888 roku.

Tropikalny huragan Sandy, któremu towarzyszy bardzo silny wiatr oraz intensywne opady deszczu i śniegu, ma dotrzeć w poniedziałek do wschodniego wybrzeża USA na odcinku pomiędzy Waszyngtonem a Bostonem. Trzy odrębne ogniska huraganu mogą połączyć w jeden gigantyczny wir, dlatego huragan Sandy jest też nazywany „Frankenstormem”. Prędkość wiatru może dochodzić nawet do 130 km/h, istnieje ryzyko wystąpienia powodzi. Jak wynika z najnowszych prognoz, skutki huraganu mogą dotknąć 60 mln Amerykanów.

Cały Nowy Jork przygotowuje się na nadejście Sandy. Władze Nowego Jorku już w niedzielę zapowiedziały zawieszenie kursowania metra, autobusów i kolei oraz zamknięcie szkół. Mieszkańcy z najbardziej zagrożonych części miasta mają być ewakuowani. Największe amerykańskie banki, z Goldman Sachs, Bank of America i Citigroup na czele, szykują się na wdrażanie planów awaryjnych i zalecają swojej załodze pracę z domu.

>>> Czytaj też: Huragan krzyżuje plany wyborcze w USA