Wartość transakcji na rynku depozytów międzybankowych o terminach trzy i sześć miesięcy jest bardzo mała. Jak w takim razie ocenić wiarygodność stawek WIBOR-u, które są podstawą oprocentowania dużej części kredytów?

W ubiegłym tygodniu brałem udział w spotkaniu banków i nadzoru finansowego, na którym nie zgłoszono uwag krytycznych. Widać z tego, że rynek stawkę WIBOR-u uznaje za prawidłową. Z punktu widzenia NBP ważne jest, czy stopy te korelują ze stopą referencyjną ustalaną przez Radę Polityki Pieniężnej. Ponieważ tak jest, stawkę WIBOR- -u uznać należy za poprawnie reagującą na impulsy pieniężne zadawane przez NBP. Inną, wartą odrębnej dyskusji sprawą jest rzadka obecność banków na dłuższych terminach lokat depozytowych.

Czy sposobem na poprawienie płynności byłoby np. zwiększenie liczby banków biorących udział w fiksingu WIBOR-u?

Tak. Uważamy, że optymalnym stanem byłby udział 20 największych banków. Obecnie jest ich 12, co nie stanowi dobrej reprezentacji. Dziwne, że niektóre banki wyceniając swoje aktywa i pasywa według stawek WIBOR-u, uchylają się od kwotowań na rynku międzybankowym. Osłabia to solidne jak dotąd konstrukcje całego szeregu stawek rynkowych i może osłabiać także efektywność polityki pieniężnej. Stąd nasze zdecydowane zainteresowanie tą sprawą, w czym liczymy na wsparcie Komisji Nadzoru Finansowego, co się właśnie dzieje.

Reklama

Co można zmienić w zasadach, na jakich działa WIBOR, by poprawić jego funkcjonowanie?

Jeśli chodzi o ideę dodatkowej kontroli ustalania stawki WIBOR- u, nie zgłaszamy sprzeciwu. Mamy ponadto możliwości niezależnego śledzenia tej stawki. Zgodnie z naszymi wewnętrznymi kwotowaniami opartymi na pełnej zbiorowości banków (tzw. SORBNET O/N) i na pełnych przepływach depozytowych widzimy, że zbieżność obu kwotowań jest bardzo dobra. To dobrze świadczy o stawce WIBOR-u.

Czy nie budzi zaniepokojenia NBP zaburzony układ stóp procentowych na naszym rynku? Normalnie jest tak, że oprocentowanie depozytów dla klientów banków jest poniżej stóp na rynku międzybankowym. Te zaś są poniżej stopy lombardowej NBP. Obecnie oprocentowanie dużej części lokat jest wyższe od stawek, po jakich banki nawzajem pożyczają sobie pieniądze.

Istotne jest dla nas, że rynek prawidłowo reaguje na zmianę stopy referencyjnej. Na to, co się dzieje pomiędzy stopą referencyjną i stawką WIBOR- -u a ceną aktywów i pasywów, polityka pieniężna nie ma bezpośredniego wpływu. Banki, w sposób dla siebie uznany za dobry, kalkulują odpowiednio marże, prowizje itp. Wysokie, ponadnormalne oprocentowanie depozytów powinno budzić zainteresowanie przede wszystkim klientów banków, ponieważ może to, aczkolwiek nie musi, świadczyć o wewnętrznych, płynnościowych problemach tych banków.

ikona lupy />
Witold Koziński, wiceprezes NBP; fot. Wojtek Górski / DGP