Na krajowym rynku walutowym coraz mniejsza aktywność graczy, co sprzyja większym wahaniom kursowym. Wtorkowy, handel początkowo nie przyniósł znaczących zmian w wycenie naszej waluty, która nadal oscylowała w zakresie grudniowej zmienności. Wahań cenowych istotnie nie zmieniły też opublikowane wczoraj dane dotyczące krajowego rynku pracy. W listopadzie przeciętne wynagrodzenie w przedsiębiorstwach wzrosło do 2,7% zaś przeciętne zatrudnienie spadło o 0,3%. Dane okazały się lekko słabsze od oczekiwanych przez rynek, nie miały one jednak większego wpływu na notowania naszej waluty. Dopiero sesja amerykańska przyniosła znaczne umocnieni złotego.

Kurs EUR/PLN spadł na nowe minima i dzisiaj od rana notowany jest w okolicach 4,065. Aprecjacja naszej waluty miała związek przede wszystkim ze zmianami na szerokim rynku, gdzie kurs EUR/USD po udanym teście oporu na 1,325 ruszył śmielej w górę docierając w środę, jeszcze przed otwarciem sesji do poziomu ponad 1,325. Na rynek napływają kolejne informacje o postępie w rozmowach na temat przyszłorocznego budżetu, dzięki czemu uda się uniknąć klifu fiskalnego, który (jak wskazuje wielu analityków) gdyby wszedł w życie mógłby nawet wprowadzić gospodarkę amerykańską w recesję. Przewodniczący Izby Reprezentantów J.Boehner miał bowiem zapowiedzieć, że jego partia zgodzi się na podniesienie podatków dla milionerów, dzięki temu do budżetu wpłynęłoby ponad bilion dolarów (początkowo republikanie godzili się na 800 mld USD.). W zamian za tę zgodę demokraci będą musieli zaakceptować cięcia w wydatkach na programy społeczne - przede wszystkim opieki medycznej Medicare - na kwotę nie mniejszą niż 400 mld USD.

We wtorek dobre nastroje inwestorów dodatkowo umocniła decyzja agencji ratingowej Standard & Poor's o podniesieniu oceny wiarygodności kredytowej Grecji aż o sześć poziomów, z SD (selective default, czyli częściowa niewypłacalność) do B minus, czyli wciąż poziomu śmieciowego, ale ze stabilną perspektywą długofalową. W uzasadnieniu zwrócono uwagę na „silną determinację” krajów strefy euro do utrzymania Grecji w strefie euro, po tym, jak dzień wcześniej Trojka w kolejnym raporcie oceniającym postępy zadłużonej Hellady w reformowaniu gospodarki uznała, że kraj ten zasłużył na wypłatę następnej transzy w ramach drugiego międzynarodowego pakietu ratunkowego wartego 130 mld euro. Wskazano jednak, że nadal istnieje ryzyko, iż Grecja nie zrealizuje podjętych zobowiązań.

Dobre przedświąteczne nastroje „spychają” indeksy: dolarowy (DZY) i „strachu” (VIX) na poziomy najniższe od października br. wskazując na utrzymującą się na rynku niską awersję do ryzyka.

Reklama

Zgodnie z oczekiwaniami euro zmierza zatem w kierunku 1,35 USD, co powinno wspierać naszą walutę. Dzisiaj GUS opublikuje jednak dane produkcyjne. Ekonomiści spodziewają się wielkości rzędu: 0,4% r/r dla produkcji sprzedanej przemysłu i 0,1% r/r dla inflacji PPI. Potwierdzenie niekorzystnych tendencji spadkowych produkcji będzie nasilało oczekiwania na dalsze obniżki stóp procentowych po nowym roku i może chwilowo deprecjacyjnie oddziaływać na naszą walutę. Wpływ danych powinien być jednak krótkotrwały bowiem obecnie największe znaczenie dla naszej waluty ma sytuacja na rynku euro/dolara.

Złoty pozostaje zatem stabilny, czego nie można powiedzieć o sytuacji na rynku węgierskiego forincie, gdzie już w poniedziałek HUF znacznie tracił na wartości w relacji do głównych walut, w związku ze spekulacjami o planach ograniczenia możliwość krótkoterminowej inwestycji w forinta za pomocą blokady 2-tygodniowych depozytów. W rezultacie pierwsze godziny wczorajszej sesji przyniosły dalszy wzrost kursu EUR/HUF i USD/HUF odpowiednio do poziomów: 290 i 220,5, co pokazuje osłabienie forinta od początku tygodnia o około 3,0%. We wtorek w Budapeszcie o stopach procentowych decydował węgierski bank centralny. Zgodnie z oczekiwanym MNB ogłosił piąte z rzędu obniżenie poziomu stóp procentowych kontynuując wspieranie zwalniającej gospodarki. Główna stopa rynkowa spadła zatem po raz kolejny o 25 pb do poziomu 5,75%. Kontynuacja luzowania polityki monetarnej na Węgrzech wyraźnie ciąży notowaniom forinta, który w ciągu ostatniego miesiąca stracił ponad 1% wobec euro oraz jest wyraźnie najsłabszą składową koszyka CEE.
W środę czeka nas kilka ważnych odczytów makroekonomicznych. Obok wspomnianych danych z Polski, poznamy też indeks instytutu Ifo z Niemiec oraz kolejne doniesienia z USA: pozwolenia na budowę domów i rozpoczęte inwestycje budowlane. Rynek nadal też będzie śledził z uwagą doniesienia z amerykańskiego Kongresu.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale