W porozumieniu ustalono m.in. ograniczenie liczby zwalnianych o 50 osób, wobec pierwotnie deklarowanych 1,5 tys. pracowników. Odchodzący, którzy rozwiążą umowę o pracę za porozumieniem stron do końca stycznia przyszłego roku, otrzymają odprawy w wysokości od 9 do 18 miesięcznych pensji - w zależności od stażu pracy.

"Dobór pracowników do zwolnienia dokonywać się będzie w oparciu o kompleksową ocenę świadczonej pracy" - poinformował rzecznik spółki Bogusław Cieślar. Dodał, że niezależnie od ochrony wynikającej z ustawy o zwolnieniach grupowych, typując osoby do zwolnienia, pracodawca uwzględni dodatkowe kryteria ochrony pracowników.

Pracownicy w wieku od 56 lat, za wyjątkiem tych, którzy mają prawo do emerytury, mają być chronieni przed zwolnieniami. Ochrona obejmie też samotnych rodziców wychowujących dzieci do lat 25, uczące się i pozostające na ich utrzymaniu, a także pracowników, których małżonkowie są trwale bezrobotni lub nie pracują z powodu opieki nad małymi albo niepełnosprawnymi dziećmi. W przypadku, gdy w fabryce pracują mąż i żona, zwolnienie może dotyczyć tylko jednego z nich.

Nie można też zwolnić osoby ze stwierdzoną przez lekarza niezdolnością do pracy, powstałą w wyniku wypadku przy pracy lub choroby zawodowej, jeśli taka osoba nie ma prawa do renty.

Reklama

"Spółka dołoży wszelkich starań, aby zapewnić zwalnianym pracownikom pomoc informacyjno-prawną i będzie ściśle współpracować z urzędami pracy w tym zakresie" - zapewnił Cieślar.

Fiat Auto Poland zatrudnia obecnie 4 tys. 862 pracowników, z czego przeważającą większość w tyskiej fabryce. Po restrukturyzacji w spółce będzie pracować ok. 3,4 tys. osób.

W tyskiej fabryce działa osiem związków, z których siedem jest reprezentatywnych i uczestniczyło w negocjacjach. Sześć z nich już we wtorek zaakceptowało treść porozumienia; Solidarność, która uważa liczbę zwalnianych osób za nadmierną i nieuzasadnioną, podpisała dokument w czwartek. Gdyby tego nie zrobiła, pracodawca jednostronnie wprowadziłby regulamin zwolnień, który mógłby być mniej korzystny dla załogi.

Niezależnie od ustaleń dotyczących zasad zwolnień, dyrekcja Fiat Auto Poland przyznała każdemu pracownikowi fabryki, niezależnie od stanowiska, po 1,9 tys. zł brutto nagrody świątecznej.

Czwartek to ostatni w tym roku dzień produkcji w tyskiej fabryce. W piątek rozpocznie się przerwa świąteczno-noworoczna, która potrwa do 4 stycznia.

>>> Czytaj też: Politycy mogą sprawić, że za kilka lat Fiat wyniesie się z Polski

Zakład zamknie rok produkcją ok. 350 tys. samochodów - wobec ok. 467,7 tys. przed rokiem. W rekordowym roku 2009 roczna produkcja przekroczyła 605 tys. aut. Prognozy na przyszły rok mówią o produkcji w Tychach poniżej 300 tys. samochodów.

"Po procesie restrukturyzacji fabryka w Tychach nadal będzie liczącym się, nie tylko na Śląsku, pracodawcą (...). Nadal Fiat Auto Poland będzie największym przedsiębiorstwem w przemyśle motoryzacyjnym w Polsce, ważnym w polskiej gospodarce i eksporcie. Pod względem wielkości produkcji FAP jest największą fabryką koncernu Fiat w Europie" - podkreślił Cieślar.

Przez 11 miesięcy tego roku w Tychach wyprodukowano 325 tys. 299 aut, z czego 269 tys. 520 to samochody marek Fiat i Lancia skierowane na eksport, a 4 tys. 708 - sprzedane w Polsce. Dalsze 51 tys. 71 samochodów to fordy ka, wytwarzane w Tychach na mocy umowy z koncernem Forda.

W tegorocznej produkcji (do końca listopada) najwięcej było fiata 500 (139 tys. 109 aut), modelu panda classic (89 tys. 427) oraz lancii ypsilon (45 tys. 692). Produkcja pandy classic, wytwarzanej w Tychach od dziewięciu lat, kończy się z upływem tego roku - faktycznie nastąpiło to w czwartek, który jest ostatnim dniem pracy przed przerwą świąteczną. W Tychach powstało blisko 2,2 mln egzemplarzy pandy. Nowy model tego auta wytwarzany jest we włoskiej fabryce w Pomigliano d'Arco pod Neapolem.

Program osłonowy dla zwalnianych pracowników przygotowały władze Tychów, we współpracy m.in. z miejscowym urzędem pracy. We wtorek program przedstawiono w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, z wnioskiem o jego sięgające blisko 20 mln zł finansowanie. Program zakłada m.in. refundację kosztów zatrudnienia zwolnionej osoby u nowego pracodawcy i wyposażenia jej stanowiska pracy, szkolenia oraz wsparcie na uruchomienie własnego biznesu.

>>> Czytaj też: Petru: Nie opłaca się wspierać koncernów