W ramach zarządzonego przez Skarb Państwa porządkowania podległych mu spółek pod młotek mogą pójść Orlen KolTrans i Lotos Kolej. Według najnowszego scenariusza ministra Mikołaja Budzanowskiego proces nie obejmie za to należącego do KGHM Pol-Miedź Transu. – Lotos Kolej to nasze dziecko, dla którego chcemy znaleźć lepszego partnera niż PKP Cargo. Ta spółka wykonywała już dla nas przewozy kolejowe i nie mamy najlepszych doświadczeń z tej współpracy – mówi nasz informator z Grupy Lotos. Proces sprzedaży Lotosu Kolej może ruszyć w 2013 r. Do zbycia kolejowej spółki resort skarbu przekonywał już w 2010 r. Wtedy za pozostawieniem jej w grupie stanowczo obstawał prezes Lotosu Paweł Olechnowicz. Teraz się jednak ugiął. Kogo widziałby jako inwestora dla firmy realizującej 70 proc. przewozów koncernu?

W gdańskiej rafinerii nie chcą tego zdradzić. – Ewentualna zmiana układu kapitałowego w Lotos Kolej ma dać jej impuls do dynamicznego rozwoju – ucina prezes Paweł Olechnowicz. – Jedynym zainteresowanym kupnem spółki Lotosu mogą być Koleje Rosyjskie RŻD, ale ta transakcja jest nierealna – ocenia Wojciech Śmiech z portalu „Rynek Kolejowy”. – Najprostszym rozwiązaniem byłoby przejęcie przez PKP Cargo. Pojawia się jednak pytanie, czy opłaca mu się wyłożyć ponad 100 mln zł na Lotos Kolej, czy też przejąć ponad 5 proc. rynku należących do firmy, wygrywając ogłaszane przez Lotos przetargi – dodaje. Zmiany własnościowe mogą dotknąć również Orlen KolTrans.

W płockim koncernie analizowana jest koncepcja korzystania z zewnętrznych usług cargo. W strukturze KGHM pozostanie natomiast Pol-Miedź Trans. Na rynku spekuluje się, że spółka zajmie się konsolidacją innych firm kolejowych – Orlenu i Lotosu. Prezes KGHM Herbert Wirth w rozmowie z DGP nie chciał jednak potwierdzić tego scenariusza. – To PKP Cargo powinno być integratorem rynku. W UE jesteśmy numerem dwa pod względem przewozów. Małych firm kolejowych cargo o słabej pozycji w samej Polsce jest ponad 50. Żadna z nich nie udźwignęłaby tego przedsięwzięcia. Mamy doświadczenie zdolności do sfinansowania takich transakcji – komentuje Mariusz Przybylski z PKP Cargo. UOKiK może jednak mieć wobec takiej transakcji poważne wątpliwości, bo pod względem masy przewiezionych towarów PKP Cargo ma już dziś ponad połowę polskiego rynku.