– W grudniu udzielaliśmy pomocy klientowi w Austrii, który podczas wyjazdu narciarskiego na stoku wpadł na Włocha – wyjaśnia Agnieszka Walczak, członek zarządu Mondial Assistance. – Naszemu rodakowi nic się nie stało, ale drugi uczestnik kolizji złamał rękę, nadwyrężył kręgi szyjne i miał ogólne potłuczenia. Kontuzjowany narciarz zażądał zwrotu kosztów leczenia – 23 tys. euro. Polak miał ubezpieczenie. Wystarczyło, że podał dane polisy, a my pokryliśmy koszty leczenia poszkodowanego. Jedynie mandat otrzymany na miejscu od austriackiej policji górskiej musiał zapłacić sam – dodaje.
Walczak zwraca uwagę, że często od sprawców wypadków na stokach żąda się odszkodowań nie tylko za uszczerbek na zdrowiu czy zniszczony sprzęt. Do tego dochodzą np. straty, jakie poszkodowany poniósł choćby z powodu nieobecności w pracy. – Prawnicy zajmujący się takimi sprawami bez trudu są w stanie wycenić i wyegzekwować takie odszkodowanie – wyjaśnia Walczak.
Jak wynika z szacunków ubezpieczycieli, polscy narciarze zazwyczaj decydują się na najtańsze ubezpieczenia. Tylko że w drogich alpejskich kurortach suma takiego ubezpieczenia może okazać się zbyt niska. – Transport ze stoku, diagnostyka, pomoc ambulatoryjna, ewentualnie pomoc szpitalna i operacja oraz transport do Polski mogą przekroczyć najczęściej wybieraną sumę ubezpieczenia kosztów leczenia w wysokości 10 tys. euro – twierdzi Magdalena Oszczak, ekspert od ubezpieczeń turystycznych w Axa TUiR.
Reklama
Beata Kalitowska, dyrektor zarządzająca ERV w Polsce, radzi zawsze wybierać rozszerzoną wersję podstawowego ubezpieczenia turystycznego, obejmującą ochroną koszty ratownictwa i poszukiwań, ubezpieczenie sprzętu narciarskiego, odpowiedzialność cywilną oraz koszty niezrealizowanego karnetu narciarskiego i ewentualnych niewykorzystanych lekcji w szkółkach narciarskich. Za granicą przydaje się także Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego, która pozwala nam skorzystać z takiego zakresu bezpłatnych usług medycznych, z jakiego korzystają obywatele danego kraju.
Nieco inaczej wygląda sytuacja w Polsce. Tutaj opieka medyczna jest bezpłatna. Najbardziej przydatne byłoby więc ubezpieczenie OC na wypadek zderzenia na stoku.
– Samego OC nie można kupić – mówi jednak Aleksandra Leszczyńska, rzecznik Axa. – Dostępne są pakiety. Koszt narciarskiego ubezpieczenia razem z doubezpieczeniem na sprzęt i OC na stoku w Axa to 5,5–6 zł za dzień – dodaje.