Jednocześnie kalendarz danych makroekonomicznych pozbawiony był istotnych publikacji, co dodatkowo stabilizowało rynek. Jedyne wydarzenie wczorajszego dnia, na które można było zwrócić uwagę, to posiedzenie Eurogrupy. Od jakiegoś czasu wiadome było jednak, iż nie zajmie się ona kwestią pomocy dla Cypru (tak też się stało), a co ewentualnie mogłoby znaleźć przełożenie na rynek, gdyż temat ten został odłożony do marca. Poznaliśmy natomiast nazwisko następcy Jean-Claude Junckera. Zgodnie z oczekiwaniami w fotelu szefa Eurogrupy zasiądzie Holender Jeroen Dijsselbloem, który ostatnio otrzymał wsparcie ze strony Niemiec. Podczas spotkania omówiono jedynie bieżącą sytuację w strefie euro, szczególnie w Grecji, Hiszpanii, Portugalii i Irlandii. Wszystko to pozostało jednak bez wpływu na rynek euro/dolara. W rezultacie w poniedziałek kurs EUR/USD konsolidował się na poziomach lekko powyżej 1,33 co czyni do otwarcia dzisiejszej sesji.

We wtorek dwudniowe posiedzenie zakończył Bank Japonii (BoJ) W ostatnich dniach jen osłabiał się, rynek obawiał się dalszego silnego łagodzenia polityki monetarnej. W poniedziałek w nocy para USD/JPY dotarła w okolice 90,25. W trakcie sesji europejskiej dolar zaczął jednak lekko osłabiać się względem waluty Kraju Kwitnącej Wiśni, najwyraźniej bowiem inwestorzy zamykali krótkie pozycje w japońskiej walucie na wypadek, gdyby decyzje banku centralnego o łagodzeniu polityki były mniej zdecydowane, niż spodziewają się rynki. Od września ubiegłego roku dolar umocnił się wobec jena o około 17%, a euro do jena o ponad 20%. Tymczasem BoJ zaskoczył rynek w drugą stronę, podejmując jednocześnie decyzję o podwojeniu celu inflacyjnego i rozpoczęciu nielimitowanych zakupów aktywów. W wydanym wspólnie z japońskim rządem komunikacie podano, iż cel inflacyjny został podwyższony do 2% z dotychczasowych 1%, który to poziom bank określił w lutym 2012. Decyzja ta nie była jednak jednogłośna, przeciwko niej zagłosowało 2 z 9 decydentów. Z kolei program nieograniczonych zakupów aktywów przez Bank Japonii ruszy w 2014 roku. Bank centralny zamierza kupować każdego miesiąca aktywa wartości ok. 13 bln JPY (145 mld USD), dopóki będzie to konieczne. Na styczniowym posiedzeniu Bank Japonii nie zmienił wysokości stóp procentowych, podtrzymując swoje wcześniejsze zobowiązanie do utrzymania głównej stopy w przedziale pomiędzy 0 a 0,1%. W pierwszej reakcji na wyniki posiedzenia BoJ kurs USD/JPY wzrósł z 89,6 jenów do 90,1 jenów. Szybko jednak rozpoczęła się realizacja zysków i niespełna godzinę po publikacji komunikatu za dolara płacono 88,9 jenów.

Wtorkowa sesja również nie przyniesie wielu istotnych informacji makroekonomicznych. W Europie opublikowany zostanie jedynie indeks nastrojów ZEW z Niemiec, zaś z USA poznamy wielkość sprzedaży domów na rynku wtórnym oraz indeks Fed z okręgu Richmond. Dane te nie powinny jednak w sposób istotny zmienić obrazu rynku głównej pary walutowej. Dopiero handel w USA może przynieść większą zmienność na rynku euro/dolara, podczas którego zaplanowane jest głosowanie w Izbie Reprezentantów USA nad zaproponowaną przez Republikanów propozycją pozwalającą normalne funkcjonować państwu do 19 maja 2013 roku i uniknąć sporych zawirowań na rynkach. Zgodnie z prawem USA budżet powinien zostać uchwalony do 15 kwietnia, jednakże nic wielkiego się nie stanie, jak nie zostanie on zatwierdzony. Rząd federalny może bowiem funkcjonować na podstawie prowizoriów budżetowych. Podwyższenie limitu zadłużenia w USA nie jest wyjątkowym wydarzeniem, a jako ciekawostkę można podać, że od 1962 roku był on podwyższany już 75 razy, czyli częściej niż co drugi rok. Dawniej nie było jednak wokół tego tematu tyle kontrowersji teraz jednak kwestia podniesienia limity zadłużenia USA stała się kartą przetargową w amerykańskim Kongresie.

Złoty pozostaje w defensywie, obecnie przede wszystkim pod presją krajowych publikacji makroekonomicznych, w tym piątkowych dotyczących produkcji przemysłowej (-10,6% r/r) i budowlano-montażowej (-24,8% r/r). Niemniej nieudane ataki na 1,34 USD za EUR również po części mają swój udział w realizacji zysków na PLN. W rezultacie kurs EUR/PLN wybił się w poniedziałek ponad szczyty z zeszłego tygodnia w pewnym momencie przełamując 4,18. Oznacza to, że para euro/złoty dotarła już do silnej strefy oporów rozciągającej się pomiędzy 4,18-4,20. To, czy górne ograniczenie przedziału zostanie przełamane będzie zależało nie tylko od sytuacji na rynku euro/dolara, ale też od wydźwięku kolejnych krajowych danych makroekonomicznych (w tym czwartkowej sprzedaży detaliczne, która zakończy cykl publikacji danych z gospodarki krajowej) i komentarzy płynących ze strony RPP po ich publikacji. Jak się wydaje lutowa obniżka stóp jest przesądzona, opowiadają się za nią nawet niektórzy jastrzębi członkowie Rady. Pytanie tylko, co dalej. W dużej mierze od odpowiedzi zależeć będą dalsze losy naszej waluty. Rynek FRA wycenia cięcia stóp praktycznie do poziomu 3,25%. Im bliżej realizacji tego scenariusza tym gorzej dla naszej waluty, im dalej tym dla złotego korzystniej.

Reklama

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.