Na zakończenie handlu indeks S&P 500 osunął się lekko pod kreskę o 0,1 proc., podobnie jak Nasdaq, który stracił 0,21 proc. Na plusie zdołał utrzymać się Dow Jones ze wzrostem o 0,06 proc.

W piątek amerykański kalendarz danych makro obfitował w ważne publikacje. Produkcja przemysłowa w USA spadła w styczniu 2013 r. o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym wobec wzrostu o 0,4 proc. w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się, że produkcja wzrośnie o 0,3 proc. miesiąc do miesiąca. Wykorzystanie mocy produkcyjnych spadło w grudniu 2012 r. o 0,2 pkt proc. w ujęciu miesięcznym do 79,1 proc.

Bardziej optymistyczne okazały się dane dotyczące nastrojów w gospodarce. Wskaźnik NY Empire State Index wzrósł do 10,00 pkt w lutym z -7,78 pkt w poprzednim miesiącu - podał Fed. Konsensus rynkowy wynosił od -2,50 pkt do -3,00 pkt.

Czarę goryczy przelały natomiast dane sieci supermarketów Wal-Mart, która odnotowała od początku miesiąca najgorsze wyniki sprzedaży od 7 lat. Akcje spółki poleciały w dół o 2,2 proc.

Reklama

„Inwestorzy zaczynają skupiać się na danych makro i na tym, co mówią globalni liderzy polityczni. Utwierdzają się w przekonaniu, że globalna gospodarka bardzo powoli się ożywia. Wyceny akcji są dość racjonalne, nie są ani przesadnie tanie, ani zbyt drogie. Inwestorzy po cichu wycofują się na linię boczną i wybierają strategię trzymania akcji w portfelu” – mówi Greg Woodard, analityk Manning & Napier z Nowego Jorku.