Podczas telewizyjnego wystąpienia, prezydent Atifete Jahjaga zaznaczyła, że "Republika Kosowa jest niezaprzeczalnym faktem, a jej niezależność jest nieodwracalna". Również z okazji tego święta mieszkańcy stolicy kraju - Prisztiny, wywiesili wzdłuż głównych ulic flagi, będące jednym z symboli Republiki Kosowa. Umieszczone na nich gwiazdy oznaczają sześć grup etnicznych (Albańczyków, Serbów, Romów, Turków, Bośniaków i Goranów). Na ciemnobłękitnym tle widnieje także złota mapa kraju. Główne obchody święta niepodległości odbędą się wieczorem, podczas uroczystej parady.

O rocznicy niepodległości Kosowa nie wspominają natomiast serbskie media i władze, które wciąż traktują ten kraj jako swoją prowincję. Ich uwaga skupia się na nadchodzącym spotkaniu z władzami Prisztiny w Brukseli, w sprawie ustanowienia porozumienia między krajami. Minister spraw zagranicznych Kosowa na dwa dni przed spotkaniem wyraził nadzieję, że rozmowa pozwoli na integrację Serbów w obrębie Kosowa.

17 lutego 2008 roku premier Kosowa Hashim Thaci odczytał w parlamencie tekst deklaracji, ustanawiającej Republikę Kosowa "niepodległym, suwerennym i demokratycznym państwem". Kraj ten jest uznawany przez 97 państw członkowskich ONZ, 22 z Unii Europejskiej i 24 państwa NATO, w tym Polskę.

Kwestię zgodności niepodległości Kosowa z prawem międzynarodowym w 2010 roku jednoznacznie ustalił Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze, uznając, że deklaracja niepodległości nie była nielegalna, ponieważ prawo międzynarodowe nie zabrania takich deklaracji.

Reklama

Po ogłoszeniu niepodległości Kosowa, wspólnota międzynarodowa opowiadała się za tym, aby kraj podjął dialog z Serbią pod auspicjami Unii Europejskiej. Serbia przystała na podjęcie rozmów z Prisztiną. Jej zgoda jest związana z europejskimi aspiracjami Belgradu, ponieważ nieustępliwe stanowisko dotyczące Kosowa mogłoby wstrzymać przyjęcie do UE.