Z rządu odszedł Tomasz Arabski, który będzie się ubiegał o funkcję ambasadora Polski w Hiszpanii. Premier Tusk rekomendował prezydentowi, by nowym szefem Kancelarii Prezesa rady Ministrów został dotychczasowy szef MSW, Jacek Cichocki. Wakujące stanowisko ma natomiast objąć Bartłomiej Sienkiewicz. Nowym ministrem spraw wewnętrznych ma być współzałożyciel Ośrodka Studiów Wschodnich, wykładowca i publicysta, ostatnio pracujący w ABW. To jemu premier chce powierzyć opiekę nad służbami specjalnymi.

>>> Czytaj też: Wielkie odchudzanie w państwowych firmach

W połowie roku premier planuje "dużą renowację rządu". Jak podkreślił, z niektórymi ministrami pracuje od 6 lat, a czasem zmiany są potrzebne do lepszej współpracy, nawet jeśli pozytywnie ocenia ich działania.

Minister finansów Jacek Rostowski zostanie także wicepremierem. Od czasu odwołania Grzegorza Schetyny w 2009 roku rząd miał jednego wicepremiera. Najpierw był to Waldemar Pawlak, a po jego odejściu - Janusz Piechociński. Donald Tusk tłumaczył, że przy prowadzeniu działań na rzecz wzrostu gospodarczego, potrzebne jest lepsze utrzymywanie dyscypliny budżetowej. A tą ma gwarantować minister finansów w randze wicepremiera. Ponadto premier chce przeciwwagi dla drugiego wicepremiera - z PSL.

Reklama

Jacek Rostowski i tak spełniał rolę wicepremiera - mówi o awansie ministra finansów Piotr Kuczyński. Analityk domu inwestycyjnego Xelion powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że minister finansów zasłużył na awans tym, że dobrze radził sobie na rynkach finansowych i forum międzynarodowym. To przekłada się na niskie oprocentowanie polskich obligacji, czyli koszt pożyczania pieniędzy - wyjaśnia ekspert.

Analityk dodaje jednak, że Jacek Rostowski nie ustrzegł się błędnych decyzji. Chodzi zwłaszcza o podniesienie podatku VAT, co uderza w najbiedniejszych.

Piotr Kuczyński uważa, że nominacja ministra finansów na wicepremiera podniesie jego znaczenie, zwłaszcza na arenie międzynarodowej.

>>> Czytaj też: Ekonomiści w Polsce cieszą się małym zaufaniem