„My chcemy wejść do strefy euro na naszych warunkach i w odpowiedniej sytuacji. Gdybyśmy chcieli przyspieszyć nasze wejście do strefy euro, to wejście do unii bankowej byłoby naturalną konsekwencją" – powiedział Belka podczas Forum Bankowego 2013.

Zaznaczył, że dopóki Polska nie wejdzie do strefy euro, nie ma też obowiązku przystępowania do unii bankowej. „W tej sprawie zachowujemy się dość powściągliwie. Dyskusja skupiła się na sposobach, a nie na datach wejścia do strefy euro, to jeśli chodzi o unię bankową można liczyć na podobną powściągliwość" – powiedział prezes.

Belka przypomniał, że nadzorem europejskim byłyby objęte 3 największe polskie banki, w tym PKO BP, który jest bankiem krajowym.

Polska gospodarka może liczyć na stosunkowo dynamiczne od dzisiejszego spowolnienia, przy czym pierwszych symptomów ożywienia powinniśmy szukać w danych o spożyciu indywidualnym, uważa prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Marek Belka.

Reklama

"Pierwszych symptomów ożywienia powinniśmy szukać w danych o spożyciu indywidualnym, bo one mogą uruchomić pozytywne domino. (...) Mamy wszystkie fundamentalne powody, aby polska gospodarka odbiła stosunkowo dynamicznie od dzisiejszego spowolnienia" - powiedział Belka dziennikarzom w kuluarach Forum Bankowego.

Prezes NBP dodał, że nie mamy żadnych powodów, aby dokonywać delewarowania zarówno w przypadku przedsiębiorstw będących w bardzo dobrej sytuacji finansowej, jak i gospodarstw domowych, które nie są nadmiernie zadłużone. Bardzo dobrą sytuację pod każdym względem mają banki.

"Praktycznie osiągnęliśmy pewien poziom deficytu budżetowego, który w tej chwili nie trzeba obniżać. Konkurencyjność międzynarodowa Polski nie została w niczym zachwiana, wręcz się umacnia, a na dokładkę niska inflacja powoduje, że więcej pieniędzy pozostanie w kieszeniach konsumentów. To wszystko umacnia gospodarkę" - wyliczył szef banku centralnego.

Belka podkreślił, że, oczywiście, nie spodziewa się szybkiej i dynamicznej poprawy, jaka miała miejsce np. w 2009 r., ale liczy na wyraźne i systematyczne polepszenie koniunktury.

"Tak, jak wtedy mieliśmy dobre fundamenty, to mamy je i dzisiaj. W 2009 r. kryzys naszych partnerów handlowych był bardzo głęboki, ale proces wychodzenie przypominał literę V. Teraz natomiast będzie raczej w fazie stagnacji plus - może wyjdzie ze spowolnienia, ale to nie będą na razie dobre rynki dla naszych eksporterów" - powiedział Belka.

Według najnowszej projekcji NBP, wzrost PKB spowolni do 1,3 proc. w 2013 r., a w kolejnym roku gospodarka przyspieszy do 2,6 proc., by w 2015 r. osiągnąć 3,1 proc. wobec 2,0 proc. w 2012 r.