Kierowca był ofiarą wypadku, jednak w bazie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego figuruje jako sprawca kolizji. Odkrył pomyłkę, gdy postanowił zmienić ubezpieczyciela. Kolejne towarzystwo odmówiło mu bowiem pełnej zniżki w polisie OC i zażądało uzupełnienia składki.
– Nie rozumiem, dlaczego Warta, do której przeniosłem ubezpieczenie, uwierzyła nie mnie, tylko wpisowi w UFG – oburza się rzekomy sprawca. W jego ocenie to Warta i UFG powinny wyjaśnić sprawę bez udziału klienta, tymczasem poprosiły go o interwencję u poprzedniego ubezpieczyciela, czyli w PZU.
Niestety to nieodosobniony przypadek. Dość powszechnie kierowcy po pewnym czasie dowiadują się np., że mieli szkodę w AC, choć ich ubezpieczyciel zapewniał o bezszkodowym przebiegu ubezpieczenia i cały czas naliczał maksymalną zniżkę w ubezpieczeniu.
– Niektóre zakłady oferują klientom dodatkowe ubezpieczenie, np. w razie uszkodzenia szyb. Obiecują przy tym, że w razie szkody nie obniży ona ulgi w składce – zauważa Aleksandra Biały, rzecznik UFG. – Jednak gdy sporządzają raport i muszą to gdzieś zapisać, włączają takie zdarzenie do szkód z AC – dodaje.
Reklama
Nie ma problemu, jeśli kierowca jest lojalny i przedłuża polisę ciągle w tym samym towarzystwie. Jednak gdy idzie do innego zakładu, a ten sprawdza go w bazie UFG, klient traci zniżkę w AC.
– Formalnie to jest szkoda z ryzyka powiązanego z AC – tłumaczy broker. – Przy sporządzaniu sprawozdania taka szkoda zostaje więc wpisana w rubrykę AC, choć powinna zostać wyszczególniona jako szkoda szybowa – dodaje.
Firmy nie ukrywają, że pomyłki się zdarzają, ale zapewniają, że zawsze gdy kierowca odkryje nieścisłość, szybko weryfikują dane. – Nawet zamiana poszkodowanego w sprawcę jest możliwa, ponieważ ciągle jeszcze nie dysponujemy jako zakłady ubezpieczeniowe jednolitym systemem informatycznym – tłumaczy Maciej Buczkowski z PZU. – Posługujemy się innym nazewnictwem i rodzajem danych – dodaje.
Aleksandra Biały podkreśla, że trwają właśnie prace nad ujednoliceniem definicji różnych szkód i doskonaleniem bazy danych.
– Jesteśmy w trakcie wyjaśniania tego typu niezgodności z firmami zasilającymi bazę i tworzenia słownika pojęć, tak by wszyscy ubezpieczyciele pod danym pojęciem raportowali to samo – mówi rzecznik UFG. – Chodzi o to, aby szkoda szybowa była szkodą szybową, a nie z autocasco. Chcemy położyć szczególny nacisk na jakość danych w bazie – dodaje.
Niestety, jak przyznaje Biały, ciągle brakuje pieniędzy na to, aby udostępnić klientom dostęp do danych online. Aby to zrobić, należałoby założyć odrębne witryny, na których kierowcy mogliby uzyskać wgląd w swój profil. W tej chwili zaś jedyną możliwością bezpłatnego uzyskania informacji, które figurują pod naszym nazwiskiem, jest skierowanie prośby do UFG. Fundusz ma obowiązek raz na pół roku przygotować dla nas taki raport.
69 mln zł tyle UFG wypłacił w 2012 r. za szkody poszkodowanym przez kierowców bez OC
250 tys. tyle pojazdów jeździ po polskich drogach bez ważnego OC
8,74 mld zł tyle w 2012 r. zebrali ubezpieczyciele z ubezpieczeń komunikacyjnych OC