>>> Czytaj więcej: Cypr uniknie bankructwa - jest porozumienie na szczycie

Według nich Cypr obronił swój system bankowy i swoje członkostwo w strefie euro. Musi jednak liczyć się z „katastrofalnymi skutkami dla produktu krajowego brutto”. Podkreśla się też, że na stan gospodarki cypryjskiej wpłynął kryzys Grecji. Cypryjskie banki kupiły greckie obligacje o wartości kilku miliardów euro, które po zrestrukturyzowaniu greckiego długu w marcu ubiegłego roku stały się bezwartościowe.

Według członka Narodowej Rady Ekonomicznej Petra Zahradnika kryzys cypryjski będzie mieć poważne skutki dla stosunków z Rosją. „Może mieć negatywny wpływ na stosunki Rosja - Cypr, ale i w ogóle na stosunki Rosji z Unia Europejską. Na pewno strona rosyjska, ze względu na miliardowe zaangażowanie finansowe, problemu tego nie pozostawi bez reakcji” - ostrzega Petr Zahradnik, zaliczany do renomowanych czeskich ekonomistów.

Szwedzkie media zwracają uwagę, że porozumienie w sprawie Cypru nie oznacza końca kryzysu w Europie.

Reklama

Gospodarka Cypru stanowi zaledwie dwa promile gospodarki europejskiej. Dlatego jeszcze niedawno nikt by nie uwierzył, stwierdza szwedzki dziennik „Svenska Dagbladet”, że zdenerwowani ministrowie potężnej UE będą się nocami głowić jak ratować ten kraj przed zapaścią. Na Cyprze niespodziewanie zobaczyliśmy zamknięte banki, ograniczony dostęp do kont i groźbę powrotu z braku pieniędzy do epoki handlu wymiennego.

Lekcja cypryjska udowodniła, że w takiej sytuacji nie jest ważna wielkość państwa dotkniętego kryzysem i że nie ma tanich i prostych sposobów, by się z niego wydobyć. Dziennik zaleca też sceptycyzm wobec opinii, że już groźbę kryzysu mamy za sobą. Trzeba być przygotowanym, że może on w każdej chwili rozpalić się na nowo w jakimś miejscu zagrażając całej wspólnocie europejskiej, która musi wówczas współuczestniczyć w akcji ratunkowej.