Złoty kruszec w bezpośrednich dostawach potaniał prawie o 3,9 proc. do 1425,75 dolarów za uncję. W zeszły piątek ceny zaliczyły 5 proc. dołek, potęgując straty do przeszło 20 proc. wobec rekordowego zamknięcia we wrześniu 2011 roku. Złoto na dobre wkroczyło na rynek spadków, zwanym też niedźwiedzim rynkiem.

Tylko w tym roku złoto straciło 13 proc., pozostawiając za sobą 12 lat nieprzerwanych wzrostów. Bank Goldman Sachs oświadczył w nocie z 10. kwietnia, że zwrot w cyklu złota przyspiesza, w związku z czym inwestorzy powinni pozbywać się szlachetnego metalu.

>>> Czytaj też: Cena złota spadła najmocniej od 30 lat w zaledwie dwa dni

„Ten schyłek złota znajduje się wciąż na wczesnym etapie” – twierdzi Georgette Boele, strateg surowcowy ABN Amro – „W miarę poprawy perspektyw wzrostu gospodarczego inne aktywa staną się coraz bardziej atrakcyjne.

Reklama

Złoto w dostawach na czerwiec potaniało w poniedziałek prawie o 5,3 proc. w do 1422,20 dolarów na platformie Comex w Nowym Jorku , ale handlowano nim po 1456,80 dolarów za uncję. Kontrakty siadły w piątek 4,1 proc., gdyż pojawiły się informacje, że Cypr może sprzedać swoje rezerwy złota w celu pokrycia możliwych strat z ostatniej pożyczki ratunkowej.

Peter Richardson, analityk Morgan Stanley twierdzi, że do sprzedaży swego złota mogą okazać się zmuszeni znacznie więksi posiadacze złota, niż mały Cypr.

>>> Czytaj też: Rynek srebra – inwestorzy zaczęli potężną realizację zysków

„Bardzo mi się podoba fakt, że złoto ostatecznie spada, co daje większe pole manewru i stwarza doskonałe możliwości zakupu” – mówi Marc Faber, wydawca raportu „Gloom, Boom & Doom.

Złoto przestało być bezpieczną przystanią dla inwestorów po tym, jak potaniało w zeszłym roku, kiedy euro było blisko krachu – powiedział miliarder George Soros w wywiadzie dla dziennika „South China Morning Post”. Sam Soros zredukował o 55 proc. w czwartym kwartale swoje lokaty oparte na złocie.