Kwota ta stanowi równowartość wydatków, które trzecia największa gospodarka tego regionu przeznacza co miesiąc na spłatę zadłużenia. Natomiast wszystkie wpływy z zarządzania emisją obligacji przez Goldmana na całym świecie wyniosły w pierwszym kwartale 694 mln dolarów. Goldman aranżował sprzedaż malezyjskich obligacji na sumę 6,5 mld dolarów.

1MBD, jak w skrócie nazywa się malezyjski fundusz, rozpoczął działalność w 2009 roku od inwestycji w aktywa energetyczne, turystykę, rolnictwo i projekty deweloperskie, takie jak budowa kosztem 8,5 mld dolarów dzielnicy biznesowej w Kuala Lumpur, stolicy kraju. Opozycyjni deputowani twierdzą, że funduszowi brakuje przejrzystości finansowej, wskazując na termin ostatniej emisji w marcu, a także wysokość pobranych opłat. Według anonimowych informatorów Goldman zdobył kontrakt na organizację emisji, nie biorąc udziału w przetargu.

„Za tą wygraną stoją znajomości i kontakty” – mówi Ang Ser-Kang, wykładowca na Singapurskim Uniwersytecie Zarządzania. – „Jeśli chcieli doprowadzić do emisji bardzo szybko, być może Goldman miał na to apetyt i wolne środki do zrealizowania transakcji”.

Przychody Goldmana z umowy zleconej przez malezyjski fundusz stanowią około 7,7 proc. wartości emitowanych papierów. Z danych zgromadzonych przez agencję Bloomberg wynika, że za organizację emisji „śmieciowych” obligacji, czyli poniżej ratingu Baa3 w Moody’s Investors Service i BBB- w w agencji ratingowej Standard & Poor’s, firmy pobierały w tym roku przeciętnie 1,32 proc.

Reklama

W pierwszym kwartale Goldman, mający siedzibę w Nowym Jorku, zanotował 36-proc. wzrost opłat za usługi w bankowości inwestycyjnej. Opłaty te w całej branży także podskoczyły, ale o 17 proc. – wylicza Alison Williams, analityk bankowości inwestycyjnej Bloomberg Industries.

1MDB i Goldman znalazły się pod obstrzałem, kiedy malezyjska instytucja finansowa sprzedała 19 marca swoje dziesięcioletnie obligacje o wartości 3 mld dolarów z uiszczeniem opłat w wysokości 4,4 proc. Spieszono ze sprzedażą, gdyż wymagała ona listu polecającego rządu. W dwa tygodnie później premier Mohammed Najib rozpisał nowe wybory powszechne. Jego rządząca koalicja Barisan Nasional utrzymała większość, chociaż na sojusz padło 47 proc. głosów, czyli najmniej od 1969 roku.

>>> Polecamy: Kolejny rekord obligacji: polski dług jest rozchwytywany na świecie