Nasza waluta traci nieznacznie w relacji do dolara i funta. Z kolei złoty zyskuje do euro i franka. Na niemrawy handel może wpływać dzisiejsze święto w Niemczech, Francji czy Szwajcarii.

Wczorajsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych o 25 pb. obeszła się bez echa na rynku walutowym. Dziś natomiast nie poznaliśmy szczególnie istotnych danych makroekonomicznych, jednak jedna publikacja wpłynęła dość istotnie na umocnienie dolara. Mowa tutaj o ilości wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w Stanach Zjednoczonych. Po godzinie 14:30 dowiedzieliśmy się, że w ubiegłym tygodniu w USA złożono 323 tys. wniosków, co jest najniższą ilością od ponad 5 lat. Tak dobre dane z rynku pracy wpłynęły jednoznacznie na umocnienie dolara w relacji do euro i tym samym także do złotego. W przeciwieństwie do wczorajszej decyzji RPP, zaskoczeniem nie była dzisiejsza decyzja Banku Anglii. Główna stopa procentowa w Wielkiej Brytanii wciąż będzie wynosić 0,5 proc., a program skupu aktywów nadal będzie mieć wartość 375 mld. funtów. Ponieważ decyzje te były zgodne z oczekiwaniami rynku, nie obserwowaliśmy bardziej istotnych zmian w notowaniach brytyjskiej waluty.

Na wykresie dziennym pary EURPLN wciąż pozostajemy przy istotnym miejscu wsparcia. Mowa tutaj o okolicach poziomu 4,12. Dopiero jego przekroczenie mogłoby wpłynąć korzystnie na polską walutę i umocnić ją do poziomu 4,08 za euro. Warto zauważyć, że PLN jest najsilniejszy do franka od połowy marca. Dzięki temu para CHFPLN może przetestować marcowy dołek przy 3,33.

W jutrzejszym kalendarzu nie są zaplanowane bardzo istotne publikacje makroekonomiczne. Jedną z ciekawszych będzie odczyt dotyczący wielkości produkcji przemysłowej we Włoszech za marzec. Konsensus rynkowy zakłada jej spadek o 0,2 proc. m/m wobec spadku o 0,8 proc. miesiąc wcześniej. W czwartek o godzinie 15:50 euro kosztowało 4,12 złotego, dolar 3,14, frank 3,34, a funt 4,88 złotego.

Reklama