Obniżenie stóp procentowych o 25 punktów bazowych nie było znaczną niespodzianką chociaż część analityków sugerowała pozostawienie stóp na niezmienionym poziomie.

Jaka była odpowiedź rynku na ten ruch? Historycznie rzecz ujmując obniżenie stopy procentowej powodowało osłabienie lokalnej waluty. My natomiast bezpośrednio po ogłoszeniu decyzji mieliśmy do czynienia z umocnieniem się złotówki. Jak można to tłumaczyć? Wydaje się, że podstawową przyczyną jest stały popyt na polskie obligacje skarbowe. Pomimo wielomiesięcznym wzrostów każda następna aukcja polskiego długu kończy się sukcesem. Tak też było w tym tygodniu, gdy na rynku Ministerstwo Finansów uplasowało polski papier pięcioletni po historycznie niskiej rentowności 2,55%.

Z "rynkiem" trudno dyskutować, niemniej wydaje się, że przyszedł czas na głębszą korektę wielomiesięcznego wzrostu cen obligacji. Niższa rentowność przy "rolowaniu kolejnych serii obligacji jest z pewnością bardzo dobrą informacja dla Skarbu Państwa. Natomiast niebezpieczne dla lokalnego rynku jest to, że przy okazji każdej aukcji zmienia się struktura nabywców obligacji. Coraz większy wpływ na nasz rynek mają nabywcy zagraniczni i to ta "zagranica", która przez ostatni rok zarobiła potężne pieniądze na naszych papierach skarbowych będzie chciała zrealizować zysk i przeniesie się w inne bardziej rentowne rejony.