WIG5 byłby bazą do tworzenia opartych na nim instrumentów finansowych dla aktywnych graczy, wynika z wypowiedzi prezesa GPW Adama Maciejewskiego.

- Myślimy o zmianach, bo obserwujemy rynek i jego trendy. Chodzi o rozwiązania podnoszące zainteresowanie instrumentami pochodnymi, które rozwiążą kwestie wysokich kosztów funkcjonowania inwestorów na tym rynku, malejącej zmienności rynku bazowego i rosnącej konkurencji ze strony innych produktów inwestycyjnych. Propozycja jest na etapie konsultacji, chcemy usłyszeć jak najwięcej głosów z rynku - powiedział Maciejewski podczas briefingu prasowego.

Według jego słów, GPW jeszcze koło tygodnia czeka na odpowiedzi z domów maklerskich i inwestorów w celu ewentualnych modyfikacji.

>>> Czytaj także: Zalewski: WIG30 będzie w praktyce WIG5 albo WIG10

Reklama

- Chcemy, aby decyzje zapadały szybko, ale to nie oznacza, że zaraz wejdą w życie. Będzie czas, aby rynek się z nimi oswoił - dodał prezes GPW.

W jego ocenie, zaproponowane modyfikacje indeksów to rozwiązanie dość nowatorskie. - Zrodził się pomysł zmiany indeksu WIG20 i poszerzenia go do WIG30. Ten indeks mierzyłby koniunkturę. Z kolei WIG5 byłby indeksem produktowym, na którym można byłoby oprzeć futures i inne produkty inwestycyjne np. strukturyzowane. Sądzę, że byłby łatwy do akceptacji dla graczy i co ważne charakteryzowałby się znacznie wyższą zmiennością niż WIG20. Proponujemy również zmianę liczenia na formułę dochodową, co jest istotne z obliczu kwestii związanych z wpływem dywidendy na kurs - wymienił Maciejewski.

Podkreślił jednocześnie, że współczesne giełdy nie tylko wspomagają gospodarkę, ale również dostarczają inwestorom ofertę instrumentów do handlu. - Jeśli nie one, to inne podmioty to zrobią, ale giełdy robią to przejrzyście i pod okiem regulatora - zaznaczył szef GPW.

Liczy jednocześnie, że gracze indywidualni i instytucje handlowaliby na instrumentach na oba indeksy, choć nie wyklucza ewentualnej koncentracji graczy na WIG5 i instytucji na WIG30. Jak poinformował Krzysztof Mejszutowicz, dyrektor działu rynku terminowego GPW, wynika to z faktu, że proponowany mnożnik na WIG30 wynosiłby 100 zł, a na WIG5 jedynie 10 zł - jak obecnie na WIG20.

- Jesteśmy pewni, że to odpowiedni moment do modyfikacji. Nasza propozycja to na pierwszy rzut oka zmiana znacząca, ale jest wynikiem dyskusji ze środowiskami zajmującymi się aktywnym obrotem na giełdzie, głównie z animatorami. Dojrzewaliśmy do niej od dłuższego czasu i, co ważne, szukamy inteligentnych metod obniżania kosztów funkcjonowania inwestorów na giełdzie zarówno w kwestii płynności, jak i relacji wartości kontraktu do prowizji - powiedział Maciejewski.

Według jego słów, gdyby zmiany weszły w życie, przez pewien czas WIG20 byłby kwotowany równoległe do WIG30 i WIG5.

Tomasz Wiśniewski, przewodniczący komitetu indeksów giełdowych GPW, dodał, że wizją giełdy jest, aby WIG5 był bazą do tworzenia opartych na nim instrumentów finansowych. Korekty w portfelu następowałyby raz do roku na podstawie płynności i kapitalizacji. WIG30 byłby nowym indeksem największych spółek, z korektami co kwartał. Udział największych spółek ograniczony byłby do 10 proc., a branżę reprezentować mogłoby 5-7 uczestników.

Giełda Papierów Wartościowych prowadzi rynek regulowany dla akcji oraz instrumentów pochodnych, a także alternatywny rynek akcji NewConnect dla spółek wzrostowych. GPW rozwija także Catalyst - rynek przeznaczony dla emitentów obligacji korporacyjnych i komunalnych oraz rynki towarowe. Od 9 listopada 2010 r. GPW jest spółką publiczną notowaną na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

>>> Polecamy: GPW analizuje ewentualną konsolidację z wiedeńska giełdą