Akcje Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa zyskiwały w ciągu dnia nawet 3,5 proc., osiągając cenę 6,16 zł. To najwyższy poziom od wejścia spółki na giełdę w 2005 roku. Od początku roku jej wartość wzrosła już o 18 proc. cały indeks WIG20 spadał dziś o 0,8 proc.

W lutym polski rząd przygotował projekt podatku węglowodorowego, który spowodowałby wzrost ogólnych obciążeń podatkowych firm wydobywczych do ok. 40 proc. ich zysków. Minister Finansów Jacek Rostowski ogłosił wczoraj, że pomimo wprowadzenia przepisów już w 2015 roku, podatek będzie płacony dopiero od 2020 r. W ten sposób rząd chce zachęcić firmy do inwestowania w eksploatację łupków.

>>> Czytaj też: Akcjonariusze PGNiG zdecydowali o wypłacie 13 gr na akcję dywidendy

„To odroczenie podatku ma wpływ na cenę PGNiG-u,” twierdzi Maciej Hebda, analityk warszawskiego oddziału banku inwestycyjnego Espirito Santo. „Pozytywny efekt wynieść według moich szacunków ok. 30 gr. na akcji.”

Reklama

Polska przyznała inwestorom ponad 100 koncesji na wydobycie gazu z łupków – w tym firmom amerykańskim i kanadyjskim. Surowiec ten, którego złoża mogą być największymi w Europie, mają pomóc Polsce uniezależnić się od rosyjskiego Gazpromu. Spośród 39 odwiertów planowanych na 2013 rok, do maja wykonano tylko dwa. Jednocześnie z kraju wycofała się firma Talisman Energy, a Maraton Oil zdecydował się na poszukanie możliwości pozbycia się swoich 11 licencji.

PGNiG posiada 15 licencji na wydobycie gazu z łupków. Kontrolowana przez państwo spółka jest największym polskim producentem gazu konwencjonalnego, który również nie będzie opodatkowany do 2020 roku.

>>> Polecamy: Gaz łupkowy w Polsce jest, ale brakuje technologii i przyjaznego prawa