Wszystko za sprawą rosnących kosztów prowadzenia działalności w Szwajcarii oraz zaostrzenia przepisów w sprawie tajemnicy bankowej. Znana na całym świecie szwajcarska „Bankgeheimnis” zabrania bankom udzielania komukolwiek informacji na temat klientów i należących do nich kont, bez ich wcześniejszej zgody.

Eveline Widmer-Schlumpf, pierwsza kobieta stojąca na czele szwajcarskiego ministerstwa finansów, forsuje w parlamencie plan, który może zakończyć trwający 5 lat spór z USA w sprawie nieopodatkowanych pieniędzy na szwajcarskich kontach. Będzie to kolejny krok na drodze do likwidacji procederu unikania podatków.

>>> Czytaj więcej: Eveline Widmer-Schlumpf zadaje ostatni cios szwajcarskiej tajemnicy bankowej

„Kombinacja działań ze strony USA i UE oraz zwiększona presja ze strony regulatorów może wywołać dalsze zmiany na rynku bankowości prywatnej, sprawi bowiem, że prowadzenie tego biznesu stanie się droższe”- ocenia Francois-Xavier de Mallmann, szef działu bankowości inwestycyjnej w Europie z Goldman Sachs Group.

Reklama

Aktywa banków topnieją

Liczba zagranicznych banków działających w Szwajcarii skurczyła się do 129 na koniec maja tego roku ze 145 na początku 2012 roku – wynika z danych stowarzyszenia zrzeszającego zagraniczne banki w Szwajcarii (AFB). Niektórzy klienci już zaczęli wycofywać pieniądze z kont, inni zaczęli płacić podatki od niezadeklarowanych środków. W rezultacie aktywa banków w ciągu ostatnich 5 lat spadły o jedną czwartą do 870,7 mld franków szwajcarskich (921 mld dol.).

Zdaniem ekspertów, walka z tajemnicą bankową w Szwajcarii i zaostrzenie wymogów regulatorów może w ciągu najbliższych 12-18 miesięcy wywołać falę fuzji i przejęć w sektorze bankowym. Jak wynika z badań PricewaterhouseCoopers, ponad jedna trzecia firm działających w obszarze bankowości prywatnej spodziewa się „znaczącej konsolidacji” w ciągu najbliższych 2 lat. Jeszcze dwa lata temu taki scenariusz przewidywało tylko 7 proc. ankietowanych banków.

Szwajcaria wciąż pozostaje jednak największym centrum światowego bogactwa. Aktywa zagranicznych klientów wynoszą 2,2 bln dol. i stanowią 26 proc. całego rynku (wobec 27 proc. w 2011 roku) – wynika z danych Boston Consulting Group. Wycofywanie się banków z rynku może jednak niebawem pozbawić Szwajcarię tego tytułu. Analitycy szacują, ze do 2017 roku udział Szwajcarii w międzynarodowym rynku bankowości prywatnej spadnie do 25 proc., tymczasem udział Singapuru, coraz większego konkurenta Szwajcarii, wzrośnie do 12 proc. z 10 proc.

Grube ryby odpływają

„Na rynku banków prywatnych wystąpią wstrząsy” – ostrzega Felix Wenger, stojący na czele działu bankowości prywatnej w McKinsey & Co. w Zurychu. „W Szwajcarii będzie to najbardziej widoczne, niektórzy zagraniczni gracze mogą dojść do wniosku, że najlepszym wyjściem jest ucieczka z tego rynku” – dodaje.

Niektóre globalne banki już podjęły taką decyzję. Lloyds Banking Group, największy brytyjski gracz na rynku kredytów hipotecznych, w maju sprzedał swój dział bankowości prywatnej szwajcarskiemu bankowi Union Bancaire Privee (UBP). Rok temu UBP kupił także część genewskiego biznesu od hiszpańskiego Banco Santander. Niemiecki Commerzbank już w 2009 roku pozbył się swojej szwajcarskiej gałęzi, a ING Groep sprzedał swój bank prywatny.

To nie koniec przetasowań na rynku. HSBC Holdings, największy pod względem aktywów bank prywatny działający w Szwajcarii, może w niedalekiej przyszłości wystawić na sprzedaż część swojego biznesu. Zasygnalizował to w maju Stuart Gulliver, szef HSBC Holdings, podkreślił jednocześnie, że jego spółka nie ma w planach całkowitego opuszczenia szwajcarskiego rynku. Z kolei włoski ubezpieczyciel Assicurazioni Generali próbuje sprzedać swój 140-letni bank prywatny BSI Group.