Nie jestem do końca pewien, na co chcą się przygotować, ale najwidoczniej dostrzegli promyk nadziei na obniżkę
w sierpniu. Ja jednak nie jestem aż tak optymistycznie nastawiony. Rozmaite doniesienia w połączeniu z gorszymi wynikami z Chin dociążają Australię i przy zatrzymaniach notowań EUR/AUD oraz odbiciu się tendencji, dziś rano w Europie kurs AUD/USD po raz kolejny zebrał cięgi.

Na pozostałych rynkach w Europie wskaźnik PMI jak dotąd wygląda lepiej niż się tego spodziewano, dzięki czemu w notowaniach EUR/USD przeważają zakupy (a przynajmniej w porównaniu z dniem wczorajszym). Przy rzekomych ofertach na poziomie 1,3230, wspólna waluta pięła się do góry, by zatrzymać zlecenia stop nieco powyżej poziomu 1,3250.

Jak zawsze (a z pewnością ostatnio), kolejne doniesienia o szychach z biednych i bogatych gospodarek spowodowały zatrzymanie notowań pary na poziomie 1,3260/80. Nie mogło być inaczej.

GBP/USD nadal trzyma się dziarsko i po pokonaniu wyższych notowań nocnych dziś rano nieco spadł i nadal mieści się w ciasnym przedziale (bardzo podobnie zresztą do innych par) w okolicach 1,5350/80. Bardzo ciasnym i stałym…

Reklama

Tego popołudnia na tapecie nadal mamy wstępny odczyt wskaźnika flash US MPI oraz odczyty dotyczące sprzedaży nieruchomości ze Stanów. Może to spowodować zysk w przypadku na przykład długich pozycji na EUR/USD, jeśli odczyt jest lepszy i zapowiada duże prawdopodobieństwo wycofywania płynności z rynków finansowych (tak, tak – nasz stary dobry tapering). W rzeczywistości jednak rynki w końcu poczuły lato i obowiązuje odwieczna letnia zasada – postaraj się nie usnąć z nudów.

Kaski włóż i powodzenia.