Prezydent Syrii powiedział również, że na tę decyzję nie miały wpływu groźby interwencji zbrojnej ze strony Stanów Zjednoczonych.

Przekazanie syryjskiej broni chemicznej pod kontrolę międzynarodową zaproponowała Rosja. Gdyby doszło to do skutku, to mogłoby być bezkrwawym wyjściem z kryzysu politycznego, jaki powstał po użyciu broni chemicznej na przedmieściach Damaszku. Według Amerykanów, 21 sierpnia zginęło tam ponad 1400 osób, a za atak odpowiedzialny jest reżim Baszara al-Asada. Prezydent Syrii zaprzecza, jakoby użył przeciwko swoim obywatelom broni chemicznej.

W Syrii od ponad 2 lat trwa wojna domowa. Szacuje się, że życie w konflikcie straciło ponad 100 tysięcy osób. Mówi się też o ponad 2 milionach uchodźców.