O swoim wynalazku amerykańscy naukowcy piszą w tygodniku "Nature".

Kluczowym wynalazkiem są tranzystory wykonane wyłącznie z tak zwanych nanorurek węglowych. Jedna taka rurka to jakby rulon zwinięty z warstwy węgla o grubości jednego atomu. Nanowęglowe tranzystory pozwolą w przyszłości jeszcze zmniejszyć urządzenia elektroniczne, uważa wynalazca Max Shulaker z Uniwersytetu Stanforda: "Podstawą elektroniki teraz jest oczywiście krzem, ale powoli docieramy do granic możliwości, z krzemu jest po prostu coraz trudniej cokolwiek więcej wycisnąć".

Komputer nanowęglowy jest słaby i prymitywny, ale obsługuje podstawowy system operacyjny. Może na nim działać kilka programów na raz. Poza tym cały komputer ma tylko parę milimetrów kwadratowych powierzchni i jest energooszczędny.

Zdaniem autorów publikacji przyszłość elektroniki będzie należeć do nanorurek węglowych.

Reklama