Po trwającym dwa lata postępowaniu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wykazał, że firmy umawiały się między sobą co do warunków sprzedaży kopalniom i spółkom węglowym używanych w górnictwie środków chemicznych. Chodzi o produkty używane między innymi do zwalczania zagrożenia pożarowego i metanowego.

Przedstawiciele spółek regularnie spotykali się ze sobą i ustalali warunki, jakie zaoferują w przetargach. Kiedy przedsiębiorcy przestali się umawiać między sobą co do oferty, ceny niektórych produktów spadły nawet o połowę.

Polecamy też artykuł o tym, jak wielkie koncerny łamią prawo i dlaczego uchodzi im to na sucho: Zbrodnia wciąż popłaca. Czy z wielkimi korporacjami da się wygrać?