Rosyjski prezydent odpowiadał na pytania dziennikarzy przez 4 godziny i 5 minut.

Władimir Putin zapewnił, że Rosja jeszcze nie rozmieściła rakiet "Iskander" w enklawie graniczącej z Polską i Litwą. Dodał, że Stany Zjednoczone rozmieszczają w krajach europejskich elementy swojej tarczy antyrakietowej. Dlatego, w jego opinii, nie należy się dziwić, gdy Rosja również zacznie rozmieszczać swoje rakiety w strategicznych miejscach. W ocenie Putina Rosja musi odpowiadać na wszystkie zagrożenia, które niesie ze sobą współczesny świat. Dlatego będzie kontynuować proces rozbudowy własnego systemu obrony przeciwrakietowej.

>>> Systemy rakietowe Iskander stacjonują w obwodzie Kaliningradzkim. Reakcja Amerykanów na decyzję Moskwy jest jednak bardzo stonowana.

Odpowiadając na pytania dotyczące sytuacji na Ukrainie, Putin mówił o tym, że rosyjskie wsparcie dla tego kraju to "bratnia pomoc", za którą nic się nie kryje. Zapewniał, że "Rosja nigdy nie dławiła Ukrainy", która znajduje się w trudnej sytuacji gospodarczej, społecznej i politycznej. - Postanowiliśmy więc wesprzeć to państwo - powiedział Putin, podkreślając, że była to główna przyczyna podpisania umów. Zadeklarował przy tym, że Rosja nie jest przeciwko integracji Ukrainy z Unią Europejską. Musi jednak bronić swojego rynku, nie może dopuścić do zalewu rosyjskiego rynku przez towary z krajów zachodniej Europy.

Reklama

>>> W zamian za tańszy gaz i 15 mld dol. kredytu Kijów najprawdopodobniej zaoferuje koncesje w energetyce. Analitycy nie wykluczają, że ceną będą także przetasowania w ukraińskim rządzie.

Mówiąc o obniżce cen rosyjskiego gazu dostarczanego na Ukrainę, Putin przypomniał, że umowę w tej sprawie zawarł poprzedni rząd Ukrainy. - Kontrakt był przygotowany na takich zasadach, jak kontrakty zawierane z innymi państwami i jest możliwa zmiana cen - powiedział prezydent Rosji. Putin skrytykował władze w Kijowie za chwiejność w podejmowaniu decyzji. Przypomniał, że Ukraina wielokrotnie narażała rosyjskie koncerny paliwowe i strategiczne zakłady przemysłowe na straty. Gospodarz Kremla tłumaczył, że dla Ukraińskiej gospodarki integracja z Unią Europejską oznaczać będzie krach.

>>> "Financial Times" ma zgoła inne zdanie: FT: Zachód proponował Ukrainie więcej pieniędzy niż Rosja

Już po zakończeniu konferencji Putin zapowiedział podpisanie w najbliższym czasie dekretu o ułaskawieniu biznesmena Michaiła Chodorkowskiego. Przypomniał, że zgodnie z procedurą Chodorkowski powinien sam napisać prośbę o ułaskawienie. - Do tej pory tego nie robił, ale całkiem niedawno podpisał taki papier, zwracając się do mnie z prośbą o ułaskawienie - poinformował Putin.

Adwokat Chodorkowskiego Wadim Kliuwgant twierdzi tymczasem, że nic nie wie o takiej prośbie. Obrońca spekuluje, że może ktoś napisał wniosek za Chodorkowskiego i przypomina, że sporo takich dokumentów składały różne organizacje społeczne. Sam Chodorkowski na razie nic nie wie o dyskusji wokół jego ułaskawienia, bowiem odsiaduje wyrok 13 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej na północy Rosji. - Ale jak się dowie, to na pewno będzie zadowolony - powiedział rozgłośni Echo Moskwy przedstawiciel biznesmena Nikołaj Pispanin.
Według Putina 10 lat, które Chodorkowski spędził w koloniach karnych, to poważna kara. - On ma chorą matkę, więc uważam że można podjąć odpowiednią decyzję i w najbliższym czasie zostanie podpisany dekret o jego ułaskawieniu - dodał Władimir Putin. Zgodnie z wyrokami biznesmen wyszedłby na wolność w sierpniu 2014 roku.

Na konferencję prasową Władimira Putina przyszło ponad 1300 osób, głównie przedstawiciele rosyjskich mediów regionalnych. Prezydent Rosji najchętniej odpowiadał na pytania dotyczące spraw socjalnych i bezpieczeństwa państwa.