Seria słabszych danych za styczeń sprawiła, że spora część instytucji zrewidowała w dół swoje oczekiwania dotyczące wzrostu gospodarczego w I kwartale. To stało się argumentem do obserwowanego w lutym osłabienia dolara (chociaż ostatni tydzień przyniósł próbę odbicia). Rynek uparcie próbuje rozegrać scenariusz w którym gorsze dane wymuszą na FED zmianę tempa ograniczania programu QE3 (chociaż z wielu wypowiedzi członków tego gremium, a także publikowanych ostatnio zapisków ze styczniowego posiedzenia FOMC wynika, że takie oczekiwania są mało realne).

Tymczasem za chwilę może się okazać, że FED zacznie się szykować do przyspieszenia tempa redukowania QE3, jeżeli dane makroekonomiczne zaczną sugerować przyspieszenie odbicia gospodarczego w kolejnych kwartałach 2014 r. Opublikowane w czwartek dane nt. indeksu PMI dla przemysłu liczonego przez Markit pokazały jego nieoczekiwany wzrost w lutym do 56,7 pkt. z 53,7 pkt., co może sugerować, że publikowane za niecałe dwa tygodnie dane ISM wcale nie będą takie złe. Wprawdzie nadal rozczarowują indeksy regionalne (słabe odczyty mieliśmy z Nowego Jorku i Filadelfii, ale warto wspomnieć, że w styczniu te odczyty były zaskakująco dobre, co później nie znalazło potwierdzenia w odczycie ISM). Dla rynku ważne jest to, że mimo teoretycznie srogiej zimy stabilne pozostają wartości cotygodniowego bezrobocia, co może dobrze wróżyć miesięcznym wyliczeniom Departamentu Pracy, które poznamy w piątek 7 marca. Reasumując, jeżeli okaże się, że dane za luty wcale nie są takie złe, będzie to mocny argument za umocnieniem dolara w marcu.

Dodatkowo faktyczne odejście przez FED od ilościowych założeń programu forward guidance może być sygnałem dla rynku, że warto będzie zrewidować oczekiwania dotyczące pierwszej podwyżki stóp procentowych, jeżeli publikowane na wiosnę dane makroekonomiczne będą lepsze, a FED zacznie przyspieszać tempo ograniczania QE3.

Konkludując. Być może czeka nas jeszcze tylko jeden tydzień słabości dolara. Potem trend może się odwrócić. I to wyraźnie.Tekst jest fragmentem tygodniowego raportu DM BOŚ z rynków zagranicznych.

Reklama

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.