Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny musiał wypłacić za nich ponad 73 mln zł odszkodowań. To o 6 proc. więcej niż rok wcześniej.

Jak wynika ze wstępnego podsumowania UFG, wpłynęło prawie 4,4 tys. roszczeń w stosunku do kierowców, którzy jechali bez ważnego OC, niezidentyfikowanych (a więc tych, którzy uciekli z miejsca zdarzenia) było 1625. W 2013 r. fundusz wypłacił odszkodowania za 5,3 tys. szkód, czyli o 8 proc. więcej niż w 2012 r.

>>> Czytaj też: Jak zrezygnować z obowiązkowej umowy OC?

- Osoby poszkodowane w wypadku, który spowodowała osoba bez ważnego OC, powinny zgłosić się do którejkolwiek z firm sprzedających polisy komunikacyjne OC – tłumaczy rzeczniczka Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego Aleksandra Biały. – Ma ona obowiązek przyjęcia zgłoszenia szkody, przeprowadzenia likwidacji i przesłania akt do UFG. Fundusz po przeprowadzeniu weryfikacji wypłaca odszkodowanie. Następnie jednak występujemy do kierowcy i właściciela pojazdu o zwrot wypłaconej sumy i poniesionych przez nas kosztów.

Reklama

>>> Polecamy: Ubezpieczeniowe przekręty w Polsce: prawie 20 proc. wniosków o odszkodowania to próby wyłudzeń

Głównym źródłem finansowania UFG jest składka od firm sprzedających polisy komunikacyjne. W ubiegłym roku wyniosła ona łącznie prawie 119 mln złotych. Fundusz szacuje, że w 2013 roku z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych (OC komunikacyjne i rolników) towarzystwa zebrały łącznie 9,14 mld złotych, o około 3 proc. mniej niż przed rokiem.