Indeks Standard&Poor’s spadł na zamknięciu sesji o 0,05 proc. do 1877,17 pkt. Dow Jones stracił 0,24 proc. i wyniósł 16418,68 pkt, a Nasdaq zakończył notowania spadkiem o 0,04 proc. do poziomu 4334,45 pkt.

Oczy inwestorów na całym świecie były dziś zwrócone w stronę Chin, z których napłynęły fatalne dane o handlu zagranicznym. W lutym eksport w Państwie Środka nieoczekiwanie spadł o 18,1 proc. rok do roku, a deficyt handlowy rozrósł się do 22,98 mld dol. Analitycy spodziewali się, że chiński eksport wzrośnie o 6,8 proc.

„Tak zaskakująco słaby wynik w niemałej mierze był efektem przypadającego na początek lutego święta Nowego Roku Księżycowego, ale niepojący spadek dynamiki eksportu o 1,6 proc. rok do roku zaraportowano także w przypadku skumulowanego okresu za dwa pierwsze miesiące roku, gdzie wpływ święta powinien być ograniczony. Wszystko to rodziło niepokoje o koniunkturę w drugiej największej gospodarce świata, co z kolei w oczywisty sposób negatywnym echem odbiło się na rynku surowców” – tłumaczy Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.

„Dane z Chin stały się giełd pretekstem do wyprzedaży” – uważa Bruce Bittles, analityk RW Baird & Co. „W zeszłym tygodniu rynek radził sobie całkiem dobrze biorąc pod uwagę wydarzenia rozgrywające się na Ukrainie i słabe dane makroekonomiczne, oczywiście nie uwzględniając danych z rynku pracy” – mówi Bittles.

Reklama

Tylko w zeszłym tygodniu indeks S&P wzrósł o 1 proc. Napędzały go dobre dane o zatrudnieniu i przemyśle.