W ciągu ostatniego półrocza wskaźnik sygnalizuje stopniowe nasilenie czynników sprzyjających przyspieszonemu wzrostowi cen, jednak inflacja pozostanie niska w najbliższych miesiącach, uważają analitycy.

"W ciągu ostatniego półrocza wskaźnik sygnalizuje stopniowe nasilenie czynników sprzyjających przyspieszonemu wzrostowi cen. Przedsiębiorstwa w dalszym ciągu silnie redukują koszty, co sprzyja stabilności cen i poprawie ich sytuacji finansowej. Jednocześnie, choć gospodarka przyspiesza, to ożywienie popytu krajowego jest bardzo powolne a to stabilizuje presję inflacyjną typu popytowego" - napisano w raporcie.

"W najbliższych miesiącach niskiej inflacji sprzyjać będą ponadto czynniki sezonowe. W przeciwnym kierunku będą działały, czynniki statystyczne związane z wyjątkowo niską inflacją sprzed roku (maj i czerwiec). Pełne wygaśnięcie obu efektów nastąpi jesienią" - czytamy dalej.

Spośród dziewięciu składowych wskaźnika w ostatnim miesiącu cztery działały w kierunku spadku inflacji, jedna składowa pozostała na poziomie poprzedniego miesiąca a cztery składowe działały w kierunku wzrostu cen konsumpcyjnych, podał BIEC.

Reklama

"Wśród składowych działających w kierunku szybszego wzrostu cen najsilniejszy wpływ w tym miesiącu miało zwiększone w stosunku do danych z poprzedniego kwartału wykorzystanie mocy produkcyjnych. Po wyeliminowaniu działania czynników sezonowych średnie wykorzystanie mocy w sektorze przetwórczym wzrosło z ok. 73 proc. przed rokiem do ok. 77 proc. obecnie. Jest to najwyższy poziom wykorzystania mocy od końca 2008 roku" - czytamy w materiale.

Według BIEC, obserwowany w ostatnim czasie wzrost odsetka wykorzystania mocy może wynikać z pomniejszenia zasobów wytwórczych w przedsiębiorstwach. Za takim scenariuszem przemawia zdecydowanie wolniejsze tempo wzrostu produkcji w relacji do tempa zmian odsetka zaangażowania mocy w proces wytwórczy, jaki miał miejsce w ostatnim roku.

>>> Czytaj też: NBP: Inflacja bazowa przyspiesza. W marcu wyniosła 1,1 proc.