Wahania nastrojów na giełdach z widokami na poprawę

Jak pisze Roman Przasnyski z Open Finance, wahania nastrojów i niewielka skala zwyżki pokazuje, że na rynku panuje niezbyt duża wiara w możliwość poprawy. Teoretycznie to niezła podstawa do wzrostów, ale na razie tylko podstawa. Uwagę zwracają nieco wyższe niż ostatnio obroty.

Zdaniem analityka, w ciągu dnia widać było wyraźnie, że inwestorzy z niepokojem spoglądali na to, co działo się we Frankfurcie. WIG40 i WIG50, początkowo zachowujące się lepiej, z czasem także zaczęły słabnąć.

Polska giełda zakończyła środowe notowania wyraźnie na plusie, podobnie jak większość indeksów europejskich.

Jak pisze Przasnyski, w gronie blue chips od rana wyróżniały się walory PZU, zwyżkując o ponad 2 proc. W ciągu dnia śladem akcji PZU poszły papiery Aliora, JSW i PKN Orlen, jednak w ich przypadku zwyżka nieznacznie przekraczała 1 proc. O niemal 4 proc. w dół szły chwilami akcje Kernela, a o 2 proc. taniały walory Eurocash. Rozczarowały wyniki PGE, którego zysk okazał się o 28 proc. niższy niż rok wcześniej.

Adam Stańczak z Domu Maklerskiego Boś zauważa z kolei, że gracze wykazali się dziś na tyle dużą aktywnością, iż obrót w WIG20 wyniósł blisko 790 mln i niewiele mniej niż 960 mln na szerokim rynku. Już w pierwszych minutach gracze interesowali się akcjami PKO a w kolejnych godzinach na tyle mocno grano walorami PZU, iż na półmetku licznik obrotów w WIG20 pokazał 420 mln.

Indeks rosyjski – konsekwentnie od 10 dni rośnie. Dziś zaliczył wyrost o 0.37 proc., osiągając poziom 1 258.98

W Europie z istotnych indeksów najsłabiej poradził sobie francuski CAC 40, po spadku o 0,09 proc. dzień zakończył na poziomie 4501,04 pkt. Trochę lepiej, bo niemal bez zmian, zakończył dzień indeks z Frankfurtu nad Menem. DAX stracił 0,04 punkta, utrzymał więc poziom 9754,39 pkt.

Londyn zaliczył podobną zmianę, ale in plus, po wzroście o 0,08 proc. wszedł na poziom 4501,04 pkt. Włoski Iber 35 odnotował dziś mocny wzrost 0,25 proc, Szwajcaria i Węgry podobne wzrosty o 0,8 i 0,79 proc., natomiast królem wzrostów został dziś grecki Athec Composite, który zyskał 17,31 pkt (do góry o 1,49 proc.), kończąc dzień na poziomie 1178,12.

Ryzyko dla scenariusza wzrostu może pojawić się na rynkach otoczenia, którym daleko do czytelnego powrotu do trendów wzrostowych. Jak pisze Adam Stańczak - wczorajsze nowe, rekordy wszech czasów w USA i mocny wzrost niemieckiego DAX-a ledwie przypominają, iż od kilkunastu tygodni na świecie dominują trendy boczne, które muszą ulec wyczerpaniu, by świat wytworzył większą presją wzrostową w Warszawie. Niemniej wyjście i ustabilizowanie się DAX-a nad 9800 pkt. i pokonanie przez S&P500 1900 pkt. byłoby trudne do zignorowania przez graczy na GPW i przynajmniej sprzyjałoby powrotowi indeksu w rejon 2500 pkt.