Plan działania to na razie najwyraźniej „trzymaj kurs”, bez przyznawania, że istnieje jakiś problem. Reakcja rynku była w najlepszym razie przytłumiona, zatem pod względem szerszego obrazu sytuacji rano niewiele się zmieniło w stosunku do dnia wczorajszego.

Dziś dzień globalnych wskaźników PMI, kolejkę rozpoczęły Chiny publikując w nocy lepszy odczyt. Cóż, lepszy od oczekiwań, ale mimo wszystko niższy od ważnego poziomu 50 pkt. Wystarczył on jednak, by AUD/USD ożywił się i aktywował kroczące zlecenia stop złożone w ostatniej chwili do otwartych krótkich pozycji w tej parze. Głównym beneficjentem tego ruchu, oprócz AUD/USD, był oczywiście EUR/AUD.

Przechodząc dalej, dane dotyczące Francji były słabsze, Niemiec – mieszane, ale całkiem dobre, natomiast w Wielkiej Brytanii okazały się dokładnie takie, jak przewidywano. Ogólnie rzecz biorąc żadna z tych informacji nie wywołała zbytniego poruszenia na rynku, za wyjątkiem GBP/USD, który po publikacji statystyk raptownie zawrócił, tracąc 50 punktów. Następnie gracze zdali sobie sprawę, że akurat z tej uprzedzającej zwyżki nie wycisną już nic więcej.

W dniu dzisiejszym poznaliśmy jeszcze sprzedaż detaliczną w Kanadzie oraz cotygodniową liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych. Czekamy też na wskaźnik PMI dla przemysłu oraz dynamikę sprzedaży domów w tym kraju. W razie przyzwoitych wyników dane kanadyjskie mogły spowodować wyczyszczenie niektórych pozycji, przez co gracze zajmujący bez przekonania długie pozycje w USD/CAD byli nieco zagrożeni, podobnie jak zlecenia stop złożone w okolicach 1,0850.

Reklama

Jeśli chodzi o statystyki ze Stanów Zjednoczonych, nie spodziewałem się zbytnich odchyleń w danych o zatrudnieniu, natomiast sprzedaż domów z pewnością może nas rozczarować. Jednak liczba ta nie spowoduje niczego, co by miało bardziej znaczące konsekwencje dla szerokiego indeksu dolara amerykańskiego. Pod tym względem obserwujcie tylko USD/JPY, który w razie kiepskich wyników może powrócić w okolice 101,00.

Ze względu na pokaźne opcje wygasające dziś i jutro na EUR/USD z cenami w okolicach 1,3675/1,3700, pod koniec tygodnia kurs tej pary powinien mocno trzymać się aktualnych poziomów. Na GBP/USD nadal można wyczuć dążenie ku górze, ale ja z zajęciem długich pozycji poczekałbym na lepsze poziomy, gdzieś w okolicach 1,6830/40.

AUD/USD sprawia wrażenie, jakby wciąż jeszcze musiał skonsolidować spadki z ostatnich kilku dni. Zatem nadal żywię nadzieję, że moja oferta sprzedaży EUR/AUD zostanie zrealizowana (obniżyłem poziom wejścia...). Natomiast sam „mały wojownik” powinien znów mieć gości, w okolicach ofert kupna na 0,9200/10 ze zleceniami stop poniżej tego poziomu, i kolejnych na 0,9180/85, gdyby bariera na poziomie 0,9200 została aktywowana.