Według informacji "Rzeczpospolitej", do debiutu może dojść za 5 lat.

"Przed nami dużo pracy. Jeszcze nie wybraliśmy parkietu, na którym chcemy się pojawić. Jesteśmy w trakcie rozmów z doradcą. Później zdecydujemy, czy wejdziemy na Giełdę Papierów Wartościowych, czy też na NewConnect" - powiedział Jabłonowski, cytowany przez "Rz". Prezes nie chciał określić, w jakim terminie możliwy jest debiut.

Huzar liczy, że dzięki giełdzie uzyska środki na dalszy, bardziej intensywny rozwój.

"Chcemy osiągnąć ten cel poprzez optymalizację i rozwój sieci. Obecnie pod logo Huzar działa około 90 stacji paliw. Liczymy, że ich liczba wkrótce mocno wzrośnie. Do tej pory rośliśmy w tempie 10-20 obiektów rocznie, ale zakładamy, że - jeśli uda nam się pozyskać odpowiednie środki finansowe – dynamika przyrostu sieci przekroczy 20 stacji rocznie" - zapowiedział Jabłonowski.

Reklama

Jak podkreśla prezes, Huzarowi bliżej więc do stowarzyszenia niż sieci franczyzowej. Jednak ta struktura ma się zmienić - Huzar planuje bowiem, m.in. pozyskując środki z emisji akcji, budować stacje własne lub dzierżawić istniejące od właścicieli.

Sieć Huzar działa od 2005 r. Spośród działających obecnie 6745 stacji benzynowych, 43 proc. należy do operatorów niezależnych.

Dziennik zwraca uwagę, że niezależna sieć byłaby całkowicie nowym typem podmiotu na warszawskim parkiecie. Oprócz koncernów (PKN Orlen, Grupa Lotos, MOL), dotychczas notowana jest - na NewConnect - spółka MoMo, ale posiada ona tylko jedną stację benzynową i dopiero w planach ma budowę następnych.