Po wstrząsach z drugiej połowy ubiegłego tygodnia inwestorzy są dużo bardziej skłonni do podejmowania ryzyka.

Posiedzenie Bank of Japan nie przyniosło zmiany docelowego poziomu bazy monetarnej (zgodnie z oczekiwaniami), a debata koncentruje się teraz wokół pytania, czy i kiedy Kuroda dokona kolejnego posunięcia. Dolna granica prognozy PKB na 2014 r. została obniżona o 0,2 proc., natomiast górną pozostawiono bez zmian. W przypadku prognozy na 2015 r. podniesiono jej górny pułap o 0,1 proc. do 1,5 proc.; przewidywań na 2016 r. nie zmieniono. Ponadto niższą granicę widełek prognozowanej inflacji podniesiono z 3,0 proc. do 3,2 proc., a prognozy na 2015-16 pozostały bez zmian.

W nocy opublikowano protokół z posiedzenia Reserve Bank of Australia (RBA), na co inwestorzy prawie nie zwrócili uwagi. W tekście wyrażono ubolewanie, że kurs wymiany waluty nie przyczynia się do odzyskiwania przez australijską gospodarkę upragnionej równowagi. Zwrócono uwagę na słabą kondycję branży surowcowej i wydobywczej, a także na dobrą sytuację na rynku nieruchomości. Zasadniczo dla RBA sytuacja jest bardzo niesatysfakcjonująca. Rano AUD/USD faktycznie próbował zniżkować, ale po popołudniowym wystąpieniu Yellen para ta musi pokonać poziom 0,9320, by można było uznać, że rzeczywiście szykują się w niej większe zmiany; obecny kurs odnotowano tu mniej więcej miesiąc temu. Tak ciasne przedziały wahań są dla traderów bardzo męczącym i zdradliwym otoczeniem.

Co dalej?

Reklama

Dzisiejszy dzień oferuje liczne potencjalnie istotne wydarzenia; pozostaje jedynie pytanie, że rynek raczy na nie zareagować. Najpierw poznaliśmy dynamikę inflacji w Wielkiej Brytanii w czerwcu. Wczoraj inwestorzy kupujący funta tracili trochę pewności siebie, jednak proces ten był chyba nieco przesadzony, biorąc pod uwagę trend boczny oczekiwań co do brytyjskich stóp procentowych, a nawet pewną konsolidację w dół pod tym względem. Silny funt i duży import dóbr konsumpcyjnych mógł spowodować niespodziewane obniżenie dynamiki inflacji i stworzyć wrażenie, że szef Bank of England Mark Carney nie będzie mniej się tak bardzo spieszył z podnoszeniem oprocentowania. Groziła nam raczej dalsza presja na długie pozycje w GBP, chociaż dane miały szansę zaskoczyć nas równie dobrze na plus, jak i na minus.

Przed publikacją dynamiki inflacji kurs GBP/USD testował lokalne wsparcie w okolicach 1,7060, wyznaczone przez niedawny szczyt. Gdyby okazała się ona słaba, a dolar amerykański zyskał wsparcie po popołudniowych wydarzeniach, na horyzoncie zobaczylibyśmy ważniejszy poziom 1,7000. Niedźwiedzie powinny jednak uzbroić się w cierpliwość, gdyż para ta musiałaby zostać zepchnięta może nawet poniżej poziomu 1,6875, by można było uznać, że górkę w tym cyklu mamy za sobą.

Z innych zagadnień przyjrzyjmy się najnowszemu sondażowi instytutu ZEW dla Niemiec: wyniki komponentu oczekiwań zaczęły wyraźnie pogarszać się pięć miesięcy temu, a komponent oceny sytuacji bieżącej dotychczas nie szedł w jego ślady – gorsze wyniki w obu tych kategoriach są kolejnym dowodem na to, że gospodarka unijnego trzonu spowalnia.

Następnie poznamy sprzedaż detaliczną w Stanach Zjednoczonych za czerwiec – przypuszczam, że pozytywne niespodzianki w większym stopniu przyczynią się do poprawy kondycji USD.

Dziś, jak co pół roku, prezes Rezerwy Federalnej staje przed Kongresem, zgodnie z ustawą Humphrey’a i Hawkinsa. Jest to niezwykle ważne wydarzenie w relacjach Fedu z amerykańskim parlamentem. Za pierwszym razem, na początku tego roku, Yellen była bardzo zdenerwowana i potraktowano ją niezwykle delikatnie. Ta subtelność wkrótce zniknie, gdyż zbliżają się listopadowe wybory przypadające na połowę kadencji. Oczekiwania co do stopy procentowej funduszy rezerwy federalnej utrzymują się w pobliżu najniższych poziomów w cyklu, więc o ile Yellen nie zakwestionuje samej koncepcji podniesienia oprocentowania, trudno będzie o gołębią niespodziankę. Z tego względu istnieje większe prawdopodobieństwo, że po tym wydarzeniu USD zyska na wartości – bardziej ze względu na fakt, że łagodne podejście jest już uwzględnione w cenach, niż z powodu ewentualnych jastrzębich akcentów.

Zwróćcie uwagę, że przed publikacją informacji o dynamice inflacji za poprzedni kwartał (zaplanowaną na wieczór) NZD/USD spada poniżej lokalnego wsparcia w okolicach 0,8800. Przypuszczam, że jeśli po południu USD umocni się, para ta będzie odznaczać się wysokim wskaźnikiem beta.

W nocy poznamy też najnowsze informacje z Chin – zobaczymy, jak reżim będzie chciał przedstawić aktualną kondycję gospodarki.

Najważniejsze dane ekonomiczne

• Wielka Brytania – wskaźnik sprzedaży detalicznej w ujęciu porównywalnym (Like-for-Like) wg BRC zmalał w czerwcu -0,8 proc. r/r. w porównaniu z przewidywanym wzrostem +1,0 proc. i majowym +0,5 proc.
• Japonia – zgodnie z oczekiwaniami BoJ zachował cel bazy monetarnej bez zmian na poziomie 270 bilionów jenów.

Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)

• Strefa euro – przemówienie Noyera z EBC (07:30)
• Norwegia – ceny istniejących domów w II kw. (08:00)
• Wielka Brytania – dynamika CPI/RPI/PPI w czerwcu (08:30)
• Niemcy – wyniki sondażu ZEW w lipcu (09:00)
• Strefa euro – wyniki sondażu ZEW w lipcu (09:00)
• Wielka Brytania – Carney, Kohn i Bailey z BoE odpowiadają na pytania parlamentarzystów na temat raportu o stabilności finansowej (09:00)
• Stany Zjednoczone – wskaźnik Empire Manufacturing w lipcu (12:30)
• Stany Zjednoczone – sprzedaż detaliczna w czerwcu (12:30)
• Stany Zjednoczone – indeks cen importu w czerwcu (12:30)
• Kanada – sprzedaż istniejących domów w czerwcu (13:00)
• Stany Zjednoczone – prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen zeznaje przed komisją Senatu (14:00)
• Nowa Zelandia – dynamika CPI w II kw. (22:45)
• Stany Zjednoczone – przemówienie George z Rezerwy Federalnej (23:30)
• Chiny – sprzedaż detaliczna w czerwcu (02:00)
• Chiny – produkcja przemysłowa w czerwcu (02:00)
• Chiny – PKB w II kw. (02:00)