Na alarm uderzyła specjalna pełnomocniczka premiera Davida Camerona do spraw marginesu społecznego, Louise Casey (wym. Kejsy).

Po rozruchach latem 2011 roku, kiedy w angielskich miastach tysiące młodzieży i dzieci rabowało i podpalało sklepy, Louise Casey otrzymała listę 120 tysięcy trudnych rodzin i pół miliarda funtów, aby przywrócić je społeczeństwu. Jak ogłosiła w niedzielę, jej ekipie udało się odmienić postawy i szanse życiowe 53 tysięcy z nich: - To jest ogromne osiągnięcie - powiedziała - efekt wysiłków pracowników socjalnych, samorządów i organizacji dobroczynnych, które podjęły ten wielki trud.

Louise Casey jednocześnie powiedziała, że teraz rząd powinien wziąć na celownik dalsze 400 tysięcy takich rodzin, w których mało kto pracuje, gdzie panuje przemoc, choroby, niedożywienie lub chorobliwa otyłość, rodzice nie dbają o potomstwo, a dzieci popadają od wczesnych lat w tarapaty w szkole i w konflikt z prawem. Louise Casey oblicza, że te pół miliona rodzin kosztuje skarb państwa 30 miliardów funtów rocznie. I premier David Cameron nie bardzo może się z nią spierać, bo oparła to na jego własnych słowach sprzed 3 lat, kiedy mówił inicjując jej misję: - Państwo wydaje około 75 tysięcy funtów rocznie na każdą taką rodzinę.

>>> Czytaj także: Do Wielkiej Brytanii napływa nowa, nieoczekiwana fala imigracji z Polski

Reklama