- Dzisiaj kiedy Rosjanie na transporterach opancerzonych i w czołgach przewożą bratnią pomoc na Ukrainę, nawet mieszkańcom Wschodniej Ukrainy, poddawanym przez lata propagandowej obróbce otwierają się oczy - mówi politolog Nadim Usejnov, krymski Tatar

Unia Europejska nie komentuje na razie wjazdu konwoju, twierdząc, że nie otrzymała jeszcze "formalnego potwierdzenia w tej sprawie". Mówi też, że jej stanowisko dotyczące rosyjskiej pomocy humanitarnej jest "jasne".

W czasie, gdy kolejne ciężarówki wjeżdżają bez asysty władz i Czerwonego Krzyża na Ukrainę, kraj ten przygotowuje się do obchodów 23 rocznicy niepodległości. Ważnym elementem niedzielnych uroczystości ma być defilada wojskowa. Jak powiedział w Polskim Radiu 24, politolog Nadim Usejnov, krymski Tatar, tegoroczne obchody będą miały szczególny wymiar solidarności społeczeństwa z żołnierzami walczącymi na Wschodniej Ukrainie. Zdaniem Usejnova, armia na Ukrainie była zaniedbywana, traktowana jak coś, co musi formalnie istnieć ale w rzeczywistości nie jest do niczego potrzebna. Tymczasem okazało się, że odgrywa kluczową rolę w obronie państwa - podkreślił gość Polskiego Radia 24.

Tymczasem granicę Ukrainy przekroczyły pierwsze ciężarówki białego konwoju. Moskwa twierdzi, że ciężarówki wypełnione są pomocą humanitarną. Kontroli załadunku nie potwierdziły władze ukraińskie i przedstawiciele Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Zdaniem Nadima Usejnova, sposób zorganizowania pomocy humanitarnej budzi zastrzeżenia nie tylko obserwatorów na świecie, ale również ludności Wschodniej Ukrainy.

Reklama

>>> Czytaj też: Mimo białego konwoju Merkel przyjedzie do Kijowa. Szef ukraińskiego MSZ: Kluczowa rola Niemiec

Putin pomógł w umacnianiu się tożsamości narodowej na Ukrainie

Jak podkreślił Usejnov, działania Putina w dłuższej perspektywie okażą się bezużyteczne i całkowicie nieskuteczne, ponieważ nie rozumie on pewnych realiów, zwłaszcza związanych z procesem kształtowania się tożsamości narodowej na Ukrainie.

Zdaniem politologa, strategicznie już teraz Putin jest na pozycji straconej i to zaczyna chyba rozumieć. Według Nadima Usejnova, trzeba rozważyć dla kogo przeznaczona jest rosyjska pomoc, ponieważ miasto Ługańsk jest praktycznie wyludnione. Są tam jedynie separatyści i garstka osób, które nie miały dokąd uciec - dodał.

Pierwszych 70 rosyjskich ciężarówek miało przed południem wjechać na teren Ukrainy. Według źródeł ukraińskich, konwój jedzie bez pozwolenia Kijowa i Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.

Rzecznik szefowej unijnej dyplomacji Sebastien Brabant nie chciał odnieść się jeszcze do tych informacji. Przypomniał, że stanowisko Wspólnoty w sprawie rosyjskiego wsparcia zostało bardzo wyraźnie określone podczas ubiegłotygodniowego spotkania ministrów spraw zagranicznych w Brukseli oraz rozmów przewodniczącego Barroso z prezydentem Putinem oraz prezydentem Poroszenką. "Rosyjska pomoc humanitarna musi być udzielona przy pełnym poszanowaniu prawa międzynarodowego , przy współpracy z międzynarodowymi organizacjami humanitarnymi oraz przy zgodzie władz ukraińskich" - podkreślił Brabant.

Podczas spotkania szefów dyplomacji państw członkowskich w ubiegły piątek unijni ministrowie wezwali Moskwę do zaprzestania wszelkich wrogich działań na ukraińskiej granicy i dali do zrozumienia, że nie wykluczają dalszych sankcji, jeśli do tego nie dojdzie. Podkreślono także, że "wszelkie jednostronne działania militarne ze strony Rosji, pod jakimkolwiek pretekstem, także humanitarnym, będą uznane za rażące naruszenie międzynarodowego prawa".

>>> Czytaj też: Reuters: Niemiecki rząd pozwolił na sprzedaż Rosjanom spółki RWE. Będzie szukać gazu w Polsce?