Polska wyraziła zgodę na przelot w jej przestrzeni powietrznej samolotu z rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Szojgu - podaje agencja Interfax.

- Sytuacja rozwiązała się. Wydano zezwolenie na przelot. Maszyna może lecieć - powiedziała agencji rzeczniczka ambasady rosyjskiej w Warszawie Waleria Parżinskaja. Słowackie MSW informuje, że samolot z ministrem tankuje paliwo i wkrótce odleci z lotniska w Bratysławie. Polska strona na razie nie potwierdza tych informacji.

>>> Czytaj też: Polska armia pręży muskuły w Kielcach. Zobacz zdjęcia wojskowego sprzętu

Wcześniej agencja Ria Nowosti informowała, że samolot Tu-154 z wracającym ze Słowacji do Moskwy szefem rosyjskiego resortu obrony Siergiejem Szojgu nie dostał zezwolenia na przelot nad Polską. Rosyjski minister uczestniczył w Bańskiej Bystrzycy w uroczystościach 70. rocznicy wybuchu słowackiego powstania narodowego.

Reklama

Rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych podpułkownik Piotr Walatek wyjaśnił, że nie wydano zgody z powodu kwestii formalnych. Lot z Bratysławy do Moskwy został bowiem zgłoszony jako wojskowy, a to wymaga zgłoszenia przynajmniej 7 dni przed wylotem, co nie zostało dotrzymane. Lot z Moskwy do Bratysławy był realizowany jako cywilny.

>>> Czytaj też: Ria Nowosti: Polska nie zezwoliła na przelot Szojgu. Szef rosyjskiego MON zawrócony na Słowację

Titow: Bluźniercza sztuczka przeciwko zasługom Rosji

Ostra reakcja Moskwy na zatrzymanie w Bratysławie samolotu z szefem rosyjskiego MON na pokładzie. To rażące naruszenie etyki i norm międzynarodowych - twierdzi w rozmowie z agencją Interfax wiceminister spraw zagranicznych Władimir Titow.

Zdaniem wiceszefa rosyjskiej dyplomacji Władimira Titowa, ten incydent w kontekście obchodów w Bańskiej Bystrzycy, to "bluźniercza sztuczka" przeciwko pamięci historycznej i zasługom tych, którzy "uratowali Europę od faszyzmu".

Po zmianie statusu lotu Polska wydała zgodę na przelot samolotu rosyjskiego ministra obrony nad naszym terytorium - poinformował rzecznik prasowy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

Rosyjski Tu-154 z ministrem Siergiejem Szojgu początkowo otrzymał od Polski i od Ukrainy odmowę udostępnienia przestrzeni powietrznej tych krajów. Strona polska tłumaczyła, że lot z Moskwy do Bratysławy był realizowany jako cywilny. Z kolei lot z Bratysławy do Moskwy został już zgłoszony jako wojskowy, a to wymagało informacji przynajmniej 7 dni przed wylotem.

Siergiej Szojgu udał się do Bańskiej Bystrzycy na uroczystości 70. rocznicy słowackiego powstania narodowego. W obchodach brali także udział prezydenci Polski, Czech i Słowacji.

Podobne działania Warszawy nie pozostaną bez reakcji Moskwy

Rosyjski MSZ wydał oficjalne oświadczenie w związku z tym, że pierwotnie z powodów formalnych samolot ministra obrony Rosji nie uzyskał zgody na przelot nad Polską. Resort spraw zagranicznych zapowiedział, że „podobne działania Warszawy nie pozostaną bez odpowiedniej reakcji Moskwy”.

Strona rosyjska rejs z Bratysławy do Moskwy zgłosiła jako przelot wojskowy, a nie cywilny. Dlatego maszyna z ministrem Siergiejem Szojgu, która była już w powietrzu, musiała zawrócić na lotnisko w Bratysławie. Po wyjaśnieniu sprawy szef rosyjskiego MON-u poleciał do Moskwy.

Rosyjski MSZ w oświadczeniu napisał, że był to „rażący incydent”. „Takie działania nie mogą być kwalifikowane inaczej jak poważne naruszenie norm i etyki relacji międzypaństwowych” - czytamy w oświadczeniu. W kontekście obchodów 70. rocznicy wybuchu Słowackiego Powstania Narodowego - w których minister Szojgu uczestniczył - resort rosyjskiej dyplomacji uważa, że jest to - jak napisano - „bluźnierczy wybryk przeciwko historycznej pamięci i zasług tych, którzy uratowali Europę od faszyzmu”.