Polski przemysł wciąż jest tylko naśladowcą - takie wnioski płyną z lektury najnowszego raportu na temat konkurencyjności w UE - opublikowanego przez Komisję Europejską.

W raporcie Polska została sklasyfikowana wśród państw o konkurencyjności "umiarkowanej, ale rosnącej". Wśród atutów naszego kraju Komisja Europejska wylicza przede wszystkim swobodny dostęp do kredytów oraz programy wspierania finansowego przedsiębiorstw. KE pozytywnie ocenia również wzrost poziomu inwestycji, który w 2013 r. wyniósł w Polsce 18,4 proc. nakładów brutto na środki trwałe w porównaniu z średnią unijną wynoszącą 17,3 proc. Na konkurencyjność polskiego przemysłu pozytywnie wpływa również poziom szkolnictwa wyższego, choć tu KE zauważa pewne braki - przede wszystkim niedopasowanie oferty uczelni do potrzeb i oczekiwań przedsiębiorców.

>>> Czytaj też: Komu zagraża gazowa szubienica Rosji? Oto podstawowe fakty o polskim rynku gazu

Dużo gorzej wypadamy pod względem innowacyjności przemysłu. Poziom wydatków na badania i rozwój wynosi w Polsce zaledwie 0,9 proc. PKB w porównaniu z unijną średnią wynoszącą 2,06 proc. PKB. KE zwraca również uwagę na słabe więzi pomiędzy światem nauki i biznesu oraz niski poziom innowacyjności w firmach. Piętą achillesową polskiego przemysłu wciąż pozostaje także słaba infrastruktura.

Reklama

W raporcie KE w gronie państw o umiarkowanej konkurencyjności znalazły się również m.in. Estonia, Litwa, Łotwa, Czechy oraz Słowacja, a także Portugalia, Hiszpania Oraz Grecja, Liderami konkurencyjności w Europie są Holandia, Niemcy, Dania i Irlandia.

>>> Czytaj więcej w "Rzeczpospolitej"