Cały dzień trwały walki na przedmieściach Doniecka. Port lotniczy, który jest jedynym kontrolowanym przez Ukraińców miejscem w Doniecku, jest ostrzeliwany z różnych dzielnic miasta. Mieszkańcy mówią już nie o pojedynczych strzałach i eksplozjach, a o kanonadzie. Separatyści i rosyjskie wojska strzelają też z okolic położonego na drugim końcu miasta dworca kolejowego. Rada Miejska informuje, że wczoraj w wyniku ostrzału zginęło co najmniej 6 cywilów, 15 zostało rannych. Są kłopoty z dostawą prądu i wody.

Przez cały dzień trwały ataki separatystów i rosyjskich wojsk na miasta w obwodach donieckim i ługańskim. Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony wieczorem nie była w stanie podać strat za ostatnią dobę. Potwierdza jednak, że są zabici i ranni.

Ukraińscy żołnierze wzmacniają także umocnienia Mariupola obawiając się ataku bojówkarzy. Służba Bezpieczeństwa zatrzymała w mieście dywersantów, którzy planowali podłożenie ładunków wybuchowych na terytorium strategicznych obiektów miasta.

>>> Czytaj też: PGNiG: Dostawy gazu przebiegają bez zakłóceń

Reklama

Poroszenko proponuje Donieckowi 3 lata na specjalnych zasadach

Prezydent Petro Poroszenko przedstawił swoje propozycje dotyczące specjalnego statusu niektórych rejonów Zagłębia Donieckiego. Chodzi o te tereny, które obecnie kontrolują wspierani przez Moskwę separtyści. Projekt ustawy trafi prawdopodobnie jutro do parlamentu.

Ustawa to część porozumienia zawartego 5 września w Mińsku. Chodzi o wprowadzenie na 3 lata szczególnych zasad funkcjonowania niektórych rejonów obwodów donieckiego i ługańskiego. Przede wszystkim, Kijów gwarantuje amnestię dla separatystów, ale muszą oni oddać broń, zwolnić zakładników i opuścić zajmowane budynki użyteczności publicznej. Nie dotyczy to tych, którzy są podejrzewani o popełnienie ciężkich przestępstw, w tym tych, którzy mogli być związani z zestrzeleniem malezyjskiego samolotu pasażerskiego.

Ustawa zawiera też gwarancje wykorzystania języka rosyjskiego we wszystkich sferach życia publicznego i prywatnego. Na wschodzie kraju mają się odbyć wybory lokalne. Prawdopodobnie odbędą się one na początku listopada. Miejscowe władze mają brać udział w nominacjach na stanowiska prokuratorów i sędziów. Z kolei władze centralne mogą z lokalnymi zawierać umowy dotyczące rozwoju ekonomicznego i kulturalnego rejonów. Kijów ma też finansowo pomagać w rozwoju Zagłębia Donieckiego, ale poszczególne rejony mogą współpracować też z Rosją. Przewidziano także utworzenie oddziałów „milicji ludowej”.

>>> Czytaj też: PKB Ukrainy w 2014 roku może spaść o 6 proc. "Byłby to dobry wynik"

Rozpoczęły się amerykańsko - ukraińskie manewry „Szybki trójząb"

Na poligonie w Jaworowie, na zachodzie Ukrainy, rozpoczęły się amerykańsko - ukraińskie manewry „Szybki trójząb”. Potrwają one do 26 września i biorą w nich udział także polscy żołnierze.

Jest to pierwsze takie przedsięwzięcie od czasu rozpoczęcia przez Rosję ataku na Ukrainę. Hasło ćwiczeń to „Partnerstwo. Bezpieczeństwo. Pokój”. Kierujący manewrami ze strony ukraińskiej pułkownik Ołeksandr Sywak podkreślił, że jest ono w obecnej sytuacji geopolitycznej wyjątkowo aktualne. - Aby na froncie bronić wartości demokratycznych, musimy odczuwać poparcie naszych międzynarodowych partnerów - dodał.

Tematem ćwiczeń jest współpraca sił z różnych krajów w batalionach wielonarodowych. Scenariusz manewrów przewiduje operację mającą na celu stabilizację sytuacji i utrzymywanie pokoju w wyznaczonej strefie. Wojskowi spoza NATO mają się nauczyć działać zgodnie ze standardami Sojuszu.

Ogółem w ćwiczeniach bierze udział 1200 wojskowych, najwięcej, połowa, z Ukrainy. Z zagranicy najwięcej jest Amerykanów, dwustu. Oprócz tego na poligon w Jaworowie przybyli też żołnierze z Polski oraz Azerbejdżanu, Wielkiej Brytanii, Kanady, Niemiec, Gruzji, Łotwy, Litwy, Mołdawii, Norwegii, Rumunii i Hiszpanii.

Niedawno na Morzu Czarnym odbyły się kilkudniowe ukraińsko - amerykańskie manewry Sea Breeze 2014. Przedmiotem ćwiczeń była „międzynarodowa operacja mająca na celu zapewnienie bezpieczeństwa statkom w kryzysowym regionie”.

>>> Czytaj też: Z Krakowa na Wschód już nie polecisz. Aeroflot kasuje popularną trasę Moskwa - Kraków