Jak podkreśla dzisiejsza "Rzeczpospolita", wniosek Wielkiej Brytanii dotyczy przede wszystkim tych krajów UE, które charakteryzują się niskim poziomem rozwoju gospodarczego lub wysokim bezrobociem. Niewykluczone, że spełnienie brytyjskiego postulatu uderzyłoby również w Polskę, która - obok Bułgarii, Rumunii, Chorwacji, Węgier i Łotwy, pozostaje wciąż jednym z najbiedniejszych krajów Wspólnoty.

- Poszczególne kraje UE muszą uzyskać możliwość narzucenia odgórnych limitów, by mogły określić liczę osób, które chcą przyjąć - cytuje brytyjskiego ministra pracy "Rzeczpospolita".

Polska kategorycznie sprzeciwia się jakimkolwiek próbom ograniczenia wolnego przepływu osób na terenie Unii Europejskiej. Rząd zapowiada, że w tej sprawie przyjmie bardzo twardą i zdecydowaną postawę - Nie będzie zgody na dyskryminowanie naszych obywateli i podważanie fundamentalnych zasad jednolitego rynku - podkreśla Rafał Trzaskowski, minister ds. europejskich w rozmowie z "Rz".

Jak podkreśla dziennik, brytyjski wniosek nie jest jednak z góry skazany na porażkę. Konserwatywny rząd Davida Camerona już od dawna postuluje o zaostrzenie unijnych przepisów dotyczących imigrantów i wolnego przepływu osób. Niespełnienie tych żądań przez UE może doprowadzić o do kolejnego rozłamu wewnątrz Wspólnoty, a w konsekwencji do jej opuszczenia przez Wielką Brytanię.

Reklama

>>> Czytaj więcej w dzienniku "Rzeczpospolita"

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz liczy, że Wielka Brytania nie wprowadzi ograniczeń imigracji z biedniejszych krajów Unii. Pomysł zgłaszany przez rządzących konserwatystów może dotyczyć także Polaków, których setki tysięcy wyjechały tam w poszukiwaniu lepszego życia. Minister podkreśla, że propozycje Londynu są niedopuszczalne. Ma nadzieję, że Brytyjczycy ostatecznie nie poprą tego pomysłu i pójdą za głosem rozsądku, pamiętając o dobrej pracy polskich fachowców.

Według brytyjskiej prasy, to właśnie kwestia imigracji i zamknięcia granic dla pracowników z biednych krajów UE ma być głównym postulatem Londynu w rozmowach z Brukselą. Wielka Brytania chce renegocjować warunki członkostwa w UE, a w 2017 roku ma się tam odbyć referendum w sprawie dalszej obecności we Wspólnocie.