Dziś o ok. godziny 16:30 cena baryłki ropy WTI osiągnęła najniższą wartość od grudnia 2012 roku i wyniosła 86,27 dol. Później – ok. 17:40 – cena nieco wzrosła do poziomu 86,54 dol.

Za spadki ceny ropy odpowiadają dwa czynniki – komentuje Gene McGillian, analityk i broker z Tradition Energy w Stamford w stanie Connecticut.

Pierwszy z nich to obawy o pogarszające się warunki gospodarcze na świecie, wzmocnione dziś dodatkowo przez spadek szacunków co do wzrostu PKB w Niemczech.

Cztery niemieckie instytuty, które doradzają rządowi w Berlinie, obniżyły kwietniowe prognozy wzrostu niemieckiej gospodarki w 2014 roku z 1,9 do 1,3 proc. PKB. Gospodarka naszego zachodniego sąsiada w drugim kwartale skurczyła się o 0,2 proc. (kw/kw), w trzecim jej wielkość nie zmieniła się, zaś w czwartym – zgodnie z prognozami – wzrośnie o zaledwie 0,1 proc. wobec poprzedniego kwartału.

Reklama

Eksport, o który opiera się niemiecka gospodarka, zanotował w sierpniu największy od stycznia 2009 roku spadek – podało się Federalne Biuro Statystyczne.

Drugi podwód spadków cen to wzrost podaży czarnego surowca w USA. Z wczorajszej publikacji raportu Urzędu ds. Informacji Energetycznej wynika, że zapasy ropy w USA wzrosły o 5,01 mln baryłek do poziomu 361,7 mln baryłek. Tymczasem analitycy spodziewali się wzrostu zapasów jedynie o 2 mln baryłek. >>> Czytaj więcej na ten temat

Spadające ceny ropy naftowej to poważny problem dla Rosji. Moskwa większość dochodów czerpie ze sprzedaży surowców – ropy naftowej i gazu ziemnego. Obecny budżet Rosji zakłada, że cena za baryłkę ropy wynosi 104 dol. Gdyby cena ta gwałtownie spadała np. do poziomu 80 dol. za baryłkę, Rosja miałaby poważny problem z finansami - wyjaśniał portalowi Forsal.pl Jarosław Kosaty z PKO BP. >>> Czytaj więcej o wpływie ceny ropy naftowej na rosyjski budżet