Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że sankcje gospodarcze nałożone na Rosję są sprzeczne z zasadami grupy G20 i niezgodne z prawem międzynarodowym. W wywiadzie dla agencji Tass przed szczytem G20 w Australii Putin powiedział też, że rosyjskie rezerwy są na tyle duże, aby poradzić sobie z każdym nowym kryzysem.

- Sankcje nałożone na Rosję są sprzeczne z prawem międzynarodowym, ponieważ mogą być wprowadzane tylko przez Organizację Narodów Zjednoczonych i jej Radę Bezpieczeństwa. Co więcej, są one sprzeczne z zasadami WTO i Układu Ogólnego w sprawie Taryf Celnych i Handlu - GATT - mówił Putin. Zdaniem rosyjskiego przywódcy, tego typu polityka szkodzi nie tylko Rosji. "To jest w pewnym stopniu szkodliwe dla nas, ale też szkodzi Stanom Zjednoczonym, ponieważ w konsekwencji osłabia cały system międzynarodowych stosunków gospodarczych" - powiedział.

>>> Czytaj też: Chiński plan Marshalla. Kraj Środka pokazuje Stanom Zjednoczonym ich miejsce w peletonie

Prezydent Rosji powiedział też, że w podczas szczytu G20 spotka się z Angelą Merkel. Zaprzeczył jakoby jego stosunki z niemiecką kanclerz uległy pogorszeniu. - Zarówno ja jak i Angela Merkel kierujemy się interesami naszych krajów, a nie sympatiami, czy antypatiami - podkreślił Putin.

>>> Czytaj też: Wzrost PKB zaskoczył ekonomistów. Pozytywny sygnał dla polskiej gospodarki

Prezydent Rosji zapewnia, że gospodarka jego kraju jest gotowa przeciwstawić się nowej fali kryzysu. Władimir Putin w wywiadzie dla agencji prasowej TASS powiedział, że rosyjskie władze analizują wszystkie scenariusze, w tym również katastroficznego spadku cen zasobów energetycznych.

Prezydent Putin oświadczył, że rosyjskie władze jeszcze przed spadkiem cen ropy na światowych rynkach rozważały wykorzystanie rezerw finansowych Funduszu Dobrobytu Narodowego, i przy gorszej koniunkturze nadal będą to robić. Zapewnił jednocześnie, że rezerwy nie będą "bezmyślnie trwonione". Putin przyznał, że międzynarodowe sankcje nałożone na Rosję szkodzą państwu.