O 7 otwarto wszystkie 27435 lokali do głosowania, od północy do 7.30 zanotowano 137 przypadków naruszenia ciszy wyborczej.



Wyborca otrzyma cztery karty do głosowania. Tylko w miastach na prawach powiatu będą trzy karty (nie ma głosowania do rady powiatu). Żeby oddać ważny głos na każdej karcie do głosowania trzeba postawić tylko jeden znak "iks" w kratce po lewej stronie przy nazwisku kandydata. Każda karta do głosowania jest innego koloru - biała w wyborach do rad gmin, żółta w wyborach do rady powiatu (żółta jest także karta w wyborach do rad dzielnic Warszawy), niebieska do sejmiku województwa i różowa w wyborach na wójta, burmistrza i prezydenta miasta. Każdy wyborca udając się na głosowanie powinien zabrać ze sobą dowód tożsamości, może to być dowód osobisty, paszport, prawo jazdy lub inny dokument ze zdjęciem.



Głosowanie odbywa się w 27435 lokalach wyborczych. 730 obwodów utworzono w szpitalach, 72 w aresztach i 561 w zakładach pomocy społecznej.

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy alei Kraśnickiej w Lublinie zainteresowanie wyborami jest niewielkie. Jak mówiła zastępczyni przewodniczącej komisji Magdalena Mąka, do tej pory głos oddała jedna osoba. Jej zdaniem frekwencja wzrośnie w ciągu dnia, kiedy ludzie wstaną z łóżek.





W wyborach udział biorą też więźniowie, dla których w więzieniach utworzono 101 obwodów. - Wszystko jest dopięte na ostatni guzik - zapewniał oficer prasowy Zakładu Karnego w Nowym Sączu, kapitan Łukasz Chruślicki. Jak dodał, uprawnionych do głosowania jest około 300 osadzonych, ośmiu jest pozbawionych tego prawa.



Od północy do 7.30, według danych przekazanych przez policję, odnotowano łącznie około 137 incydentów będących naruszeniem ciszy wyborczej. Poinformował o tym na konferencji prasowej członek Państwowej Komisji Wyborczej Włodzimierz Ryms.



Jak mówił sędzia, były to głównie zdarzenia polegające na zrywaniu plakatów wyborczych i uszkadzaniu, a czasem nawet niszczenia banerów. Włodzimierz Ryms zaznaczył, że wszystkie te incydenty są teraz badane przez policję.



Sędzia wspomniał też o kilku incydentach związanych bezpośrednio z głosowaniem. W trzech lokalach obwodowych komisji wyborczych w Chorzowie przez godzinę nie było prądu. Mimo to głosowanie rozpoczęło się zgodnie z planem o 7, choć na początku był problem z oświetleniem. Natomiast w gminie Głogów Małopolski podczas sprawdzania i liczenia kart do głosowania przed wydaniem ich obwodowym komisjom stwierdzono brak 480 kart. Policjanci zajmują się sprawą.

>>> Polecamy: Wielka wojna Zbigniewa Stonogi. Przedsiębiorca, który chce pokonać państwo