Nie ma mowy o likwidacji kopalń, ale o restrukturyzacji i ich naprawianiu. Tak zapewniała premier Ewa Kopacz, krótko po sejmowym głosowaniu, które włączyło do porządku obrad drugie czytanie rządowego programu zmian w Kompanii Węglowej.

Opozycja zwraca uwagę, że projekt jest procedowany w ekspresowym tempie. Wczoraj w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie a jeszcze dziś ma się odbyć debata w ramach drugiego czytania. "Dzisiaj nieprocedowanie tej ustawy to jest odebranie szansy nie tylko dla 4 kopalń, dla 14 kopalń w całej Kompanii Węglowej, żeby ochronić miejsca pracy, musimy pomóc tej spółce, wprowadzając pieniądze, nie łamiąc zasady nieuprawnionej pomocy publicznej" - mówiła dziennikarzom Ewa Kopacz.

>>> Czytaj też: Przedsiębiorca kulą u rządowej nogi. Urzędnicy świadomie narażają firmy na straty

Reklama

Projekt realizuje rządowy program obejmujący likwidację 4 nierentownych kopalń. Przeciwko planom rządu protestują też górnicy. Według deklaracji związkowców, późnym popołudniem pod ziemią i na powierzchni w rejonie kopalń przebywało około 2500 górników i pracowników Kompanii Węglowej. Protest objął już wszystkie należące do spółki 14 kopalni.

>>> Czytaj też: Przywileje i wcześniejsza emerytura. Ile tak naprawdę zarabiają górnicy?