Banki deklarują, że ujemne stawki LIBOR będą przez nie konsekwentnie stosowane. To najważniejsza informacja dla kredytobiorców mających zobowiązania we frankach szwajcarskich po spotkaniu Komitetu Stabilności Finansowej w Ministerstwie Finansów. Bardziej korzystna stopa procentowa kredytów pozwoli łagodniej przejść przez okres wyższego kursu szwajcarskiej waluty.

W spotkaniu w Ministerstwie Finansów wzięli udział minister finansów Mateusz Szczurek, przedstawiciele UOKiK-u, KNF, NBP i przedstawiciele banków. Zaproszono między innymi szefów banków, które mają największy portfel kredytów hipotecznych zaciągniętych we frankach szwajcarskich.

Zdaniem obu stron spotkania Komitetu Stabilności Finansowej, zarówno przedstawicieli instytucji publicznych, jak NBP, KNF, UOKiK oraz BFB, jak i banków, decyzja Szwajcarów związana z uwolnieniem kursu franka w stosunku do euro nie powoduje zagrożenia dla stabilności systemu finansowego w Polsce.

Mimo wszystko jednak, KSF zwrócił uwagę bankom, że powinny uwzględnić obniżkę stóp procentowych w Szwajcarii. KNF podkreślił konieczność symetrycznego podejścia do ryzyka rynkowego, zarówno w odniesieniu do banków, jak i ich klientów.
W związku z tym KSF przyjął deklaracje banków, że ujemne stawki LIBOR będą przez nie konsekwentnie stosowane. Jednocześnie Komitet zaleca rozważenie przez banki niewprowadzania ograniczeń do formuły odsetkowej stosowanej w umowach kredytowych.

Reklama

>>> Czytaj też: Szwajcaria się nie poddaje. Kraj zmienia front w wojnie walutowej

Jak informuje Ministerstwo Finansów, pomimo relatywnie dużego udziału portfela kredytów mieszkaniowych nominowanych lub indeksowanych we frankach szwajcarskich, sektor bankowy jest stabilny i odporny na szoki zewnętrzne, w tym na znaczne zmiany kursu walutowego. Wartość kredytów udzielonych w Polsce we frankach wyniosła pod koniec listopada 131 mld zł, czyli 7,7 proc. PKB. Po niespodziance ze strony Szwajcarów zadłużenie Polaków wzrosło o blisko 30 mld zł, do 160 mld zł, czyli 9,4 proc. PKB.

Wysłannicy banków przedstawili swoją ocenę sytuacji. Ich zdaniem, sektor bankowy pozostałby stabilny również przy dużo większej aprecjacji franka szwajcarskiego. Swój spokój czerpią z uważnego doboru klientów sprzed kilku laty, w efekcie kredyty walutowe są jednymi z najlepiej obsługiwanych. Wskaźnik kredytów z utratą wartości wynosi 3,1 proc., wobec średniej dla ogółu kredytów na poziomie około 8 proc.

Drugim powodem do względnego optymizmu jest fakt, że wartość portfela kredytów wyrażona we frankach szwajcarskich systematycznie spada, na skutek sukcesywnego ich spłacania oraz braku nowo udzielanych kredytów.

Pomimo aprecjacji franka szwajcarskiego i nominalnego wzrostu wysokości rat kapitałowo-odsetkowych, nie wzrosły one w stosunku do średnich dochodów gospodarstw domowych w porównaniu z momentem zaciągnięcia kredytów. Wynoszą one średnio 50-55 proc. dla kredytów udzielonych w latach 2006-2008. Podczas spotkania banki wskazały na brak konieczności żądania dodatkowych zabezpieczeń kredytów.

Banki uznały również, że wzrost kosztów kredytów walutowych nie będzie miał wielkiego wpływu na wzrost gospodarczy, ich zdaniem mimo zawyżonych rat, konsumpcji gospodarstw domowych nie zostanie ograniczona.

Uczestnicy byli zgodni, że z podjęciem ewentualnych działań o długofalowych skutkach należy powstrzymać się do czasu ustabilizowania się sytuacji na rynku walutowym i ustalenia nowego kursu równowagi franka szwajcarskiego na światowych rynkach.

KSF póki co, ogranicza się do rekomendacji i wskazówek. Banki powinny stosowa rozwiązania restrukturyzacyjne dostosowane do indywidualnych potrzeb i możliwości klientów. Wskazano na konieczność utrzymywania kontaktu z klientami posiadającymi walutowe kredyty hipoteczne, zwłaszcza tymi, którzy mają trudności z ich spłatą.

>>> Czytaj też: Pokłosie kryzysu walutowego. 8 polskich banków z negatywną perspektywą ratingów kredytowych