Jarosław Zagórowski powiedział TVP Info, że sprawę bada rada nadzorcza, jednak zarząd jest spokojny o wynik audytu. Dodał, że dane o wydatkach, pochodzące z systemu informatycznego, zostały zdobyte i upublicznione nielegalnie, z naruszeniem tajemnicy przedsiębiorstwa.

"Osoba, która udostępniła informacje, to pracownik administracyjny średniego szczebla" - powiedział prezes Zagórowski. Jak dodał, liderzy związkowi wykorzystali te informacje, by "kolejny raz wywołać awanturę, zaniepokojenie, bunt".

Jarosław Zagórowski podkreślił, że informacje o wydatkach zostały źle odczytane i zinterpretowane.

Spółka zawiadomiła już Prokuraturę Rejonową w Jastrzębiu-Zdroju o niekontrolowanym wycieku poufnych danych z systemu informatycznego.

Reklama

Górnicy z JSW od początku swojego protestu domagają się zwolnienia prezesa zarządu Jarosława Zagórowskiego. Ten mówi, że jego dymisja nie rozwiąże problemów spółki.

Ministerstwo skarbu, większościowy udziałowiec JSW, zażądał wczoraj zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Resort chce, by walne przegłosowało uchwały dotyczące zmian w radzie nadzorczej i w statucie spółki. Resort skarbu chce też przeprowadzenia audytu.

>>> Czytaj też: Ministerstwo Skarbu Państwa chce wzmocnić nadzór nad JSW