O problemach koncernu BSH z przejęciem fabryki Fagor Mastercookpisze serwis Wyborcza.biz. Niemcy już w 2013 roku wyrazili zainteresowanie wrocławskim zakładem. Na przeszkodzie do realizacji transakcji stoi jednak syndyk masy upadłościowej Teresa Kalisz, która nie chce zgodzić się na proponowane przez niemiecki koncern 90 mln zł.

Jak zauważa Wyborcza.biz, decyzja syndyka o wstrzymaniu transakcji jest o tyle niezrozumiała, że na propozycję Boscha zgodziła się już załoga oraz związki zawodowe. Również sąd prowadzący postępowanie upadłościowe odrzucił sprzeciw Teresy Kalisz i nakazał jej przyjęcie oferty niemieckiego koncernu.

>>> Czytaj też: Rosja stawia na Afrykę. Chce rozruszać handel bronią

Reklama

W ostatnich dniach koncern BSH stracił jednak cierpliwość – Jeśli do 17 kwietnia umowa nie zostanie podpisana, BSH nie będzie składało kolejnych ofert – mówi „Wyborczej” mec. Marcin Dudarski z reprezentującej Boscha kancelarii prawnej JP Weber.

Niemcy zagrozili również, że fiasko przejęcia fabryki Fagor Mastercook może poskutkować wycofanie wszelkich planów inwestycyjnych BSH we Wrocławskim.

Syndyk Teresa Kalisz podkreśla jednak, że szantażować się nie da, a umowy sprzedaży fabryki za kwotę 90 mln zł nie podpisze, gdyż jest to „rażąca niska cena”. Zamiast tego proponuje kwotę 145 mln zł, która jest z kolei nie do przyjęcia przez BSH.

Niemiecki Bosch planował ponowne uruchomienie produkcji we wrocławskiej fabryce w ciągu maksymalnie trzech lat. Pracę w nowo otwartym zakładzie miało znaleźć od 300 do 500 osób.

>>> Czytaj więcej w serwisie Wyborcza.biz