Światowy kryzys nie złamie polskiej gospodarki. Spowolnienie jej rozwoju nie będzie zbyt bolesne i potrwa około dwóch lat – uważa większość ekonomistów. Ich zdaniem do końca 2010 roku nasza gospodarka będzie się rozwijać w tempie 2,5 – 4 proc. Żaden z nich nie wierzy jednak, że w tym czasie wzrost PKB osiągnie pułap, przy którym wciąż upiera się rząd, czyli 4,8 – 4,9 proc.

Tymczasem prognozy dla świata nie brzmią optymistycznie. Główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka szacuje, że w ciągu najbliższych dwóch lat gospodarka Stanów Zjednoczonych będzie się kurczyć o 2 – 3 proc. PKB rocznie. W tym czasie kraje Unii Europejskiej dotknie stagnacja, a niewykluczone, że i chwilowa recesja – pisze „Rzeczpospolita”.

T.B.