Japoński koncern NEC Electronics, trzeci na archipelagu producent chipów, runął w dół o 20 proc., do dziennego limitu, po ogłoszeniu prognozy wskazującej na straty firmy. Mitsubishi UFJ Financial Group, największy bank Ipponu, stracił 8,7 proc. w reakcji na doniesienia mediów, iż zyski grupy najpewniej skurczyły się o połowę.

W Azji ogromne wrażenie wywołała zapowiedź argentyńskich władz o możliwości przejęcia funduszy emerytalnych, co sugeruje kolejny krach finansowy, tym razem w Ameryce Południowej.

„Bankructwo jest ostatnią rzeczą, którą obecnie mogłyby przełknąć rynki. To może wywołać kolejna falę wyprzedaży i podważyć resztki zaufania, jakie jeszcze kołacze się na rynkach” – ocenia Olan Caperina, menedżer z BPI Basset Management w Manili.

Regionalny indeks MSCI Asia Pacific zmniejszył się o 4,8 proc. W ciągu ostatnich dwóch dni wskaźnik zdołał odrobić 6,2 proc. W tym roku prawie tysiąc notowanych w indeksie spółek straciło 44 proc. wartości, w efekcie akcje w Azji sa obecnie znacznie tańsze niż w Europie i USA.

Reklama

Japoński Nikkei 225 stracił 6,79 proc. , ciągnięty w dól przez takie tuzy jak NEC Electronics, Konica Minolta czy Mitsubishi UFJ Financial Group. Południowokoreański indeks KOSPI spadł 5,14 proc. po głoszeniu cięć w produkcji przez stalowy gigant Posco.
Trochę lepiej trzymał się Hang Seng w Hongkongu, który tuz przed zamknięciem sesji tracił 2,86 proc. Chiński CSI 300 skurczył się o 1,88 proc.

T.B., Bloomberg