Sprzedający domy, do których przynależy choćby skrawek użytków leśnych, rezygnują z ­transakcji. Boją się, że ich majątek przejmą za bezcen Lasy Państwowe. Nowe przepisy dają LP prawo do pierwokupu nieruchomości prywatnych, w­ skład których wchodzi – chociażby w ­niewielkiej części – użytek leśny.

Powody do szczególnych obaw mają w ­związku z ­tym m.in. właściciele gruntów zlokalizowanych na obrzeżach Warszawy. Działki w­ takich miejscowościach jak Konstancin, Magdalenka czy Izabelin położone są bowiem na terenach leśnych. – Wystarczy, że nieruchomość (także zabudowana) lub jej cześć jest w­ ewidencji gruntów oznaczona jako las, a­ jej zbycie podlega prawu pierwokupu – nie ma wątpliwości adwokat dr hab. Sylwester Gardocki, partner zarządzający w­ kancelarii Gardocki i­ Partnerzy Adwokaci i­ Radcowie Prawni. I­ dodaje, że w­ takim przypadku możliwe jest wyłącznie sporządzenie warunkowej umowy sprzedaży, poinformowanie przez notariusza o ­transakcji właściwego nadleśniczego i­ oczekiwanie na decyzje Lasów Państwowych. – Pierwokup przysługiwać będzie także w­ przypadku nieruchomości przeznaczonych w ­planach pod zabudowę usługową, handlową czy mieszkaniową, o­ ile tylko jakaś jej część została zakwalifikowana jako las – wyjaśnia adwokat Maciej Górski z­ Instytutu Badan nad Prawem Nieruchomości.

>>> Czytaj też: Skutki nowego prawa. Ceny ziemi rolnej już spadają

Być może problem nie byłby tak duży, gdyby Lasy odkupywały grunty i­ znajdujące się na nich budynki po cenie wskazanej w­ umowie sprzedaży. Ale na mocy nowych przepisów nadleśniczy będzie mógł zlecić określenie wartości nieruchomości rzeczoznawcy. I­ jeśli okaże się, że cena, na jaką umówili się kontrahenci, przekroczy tę z­ wyceny, to wystąpi o ­jej ustalenie do sadu. – Takie rozwiązanie w­ praktyce oznacza blokadę obrotu nieruchomościami w ­wielu miejscowościach położonych na terenach leśnych, także tych podwarszawskich.

Reklama

Sprzedający będą się bali przystąpić do sprzedaży, jeśli wiedzą, że sąd może ustalić za nich cenę sprzedaży – uważa Danuta Kwiatkowska z­ agencji Kampinos Nieruchomości. I­ podaje przykład świadczący o­ tym, że problem nie jest już tylko teoretyczny. Jedna z­ jej klientek właśnie wycofała się z­ transakcji. Powód: usłyszała od notariusza, że nie może zawrzeć ostatecznej umowy sprzedaży.

>>> Polecamy: Od soboty ziemia rolna tylko dla rolnika - wchodzą w życie nowe przepisy